SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Prawie rok odchudzania - co teraz?

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 775

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1 Wiek 35 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 23
Witam.

Z początkiem roku podjąłem decyzje o przemianie i zacząłem się odchudzać. Takie noworoczne postanowienie ;) Mam 26 lat i 175cm wzrostu. W nowy rok ważyłem 105.5kg, teraz ważę 85kg. Podpierając się poradami i tematami znalezionymi tutaj na forum zmieniłem swoją dietę. Wykastrowałem z niej słodycze, drastycznie ograniczyłem białe pieczywo, ziemniaki i makarony zastępując to mięsem, rybami, nabiałem, warzywami i owocami. Posiłki z 3 rozbiłem na 5 dziennie. Do tego dołożyłem proste treningi 6 razy w tygodniu po 45min + rozgrzewka. Poza tym niestety mało aktywny tryb życia. W pracy siedzenie przez 10 godzin i tylko od czasu do czasu można gdzieś się przejść.


I tutaj zaczyna się mój problem. Od ostatnich 6-7 tygodni nie ma żadnych zmian. Nie chudnę ani nie tyję. 85kg przy moim wzroście niby nie brzmi jakoś bardzo źle i jak najbardziej to akceptuje tylko, że to nadal masa z tłuszczu a nie mięśni a do tego sywletka wygląda wręcz śmiesznie...
Obecnie mam:
klatka - 113
pas - 108
biodra - 106
udo - 60
łydka - 41
biceps - 34
przedramie - 28
Sylwetka na zdjęciach.


Nie wiem co dalej ze sobą zrobić. Warto byłoby pozbyć się "opony" do końca. Z drugiej strony ręce i nogi już tak chude jakbym w jakimś obozie pracy siedział. Wyglądać grubo przy 105 kilo to nadal "wyglądać grubo". Teraz mimo sporo mniejszej wagi mój wygląd przyprawia tylko o śmiech, ręce i nogi jak patyki a reszta przepompowana. Zauważyłem za to, że po zejściu poniżej 90kg o wiele lepiej sie czuje, sporo wolniej się męczę i nie mam trudności wykonywać czegokolwiek. Coś jakbym odzyskał część sprawności sprzed paru lat. Niestety nie idzie to w parze z siłą gdyż nie idzie docisnąć z obciążeniem. Muszę trzymać się stałego by zrobić pełną serie.

Co dalej? Obciąć jeszcze trochę jedzenia i przycisnąć więcej treningu by dalej redukować aż brzuch zrobi się względnie płaski licząc się z tym, że na rękach zostanie już tylko sama skóra czy może zmienić trochę trening na kształt treningu na masę i dołożyć trochę białka i węglowodanów do diety licząc na to, że pójdzie w mięśnie a nie w oponę? Dodam, że ćwiczę w domu, sztanga, ławka, hantle i atlas z wyciągiem dolnym i górnym. A może istnieje jakiś sposób by rozbudować mięśnie, szczególnie rąk, nóg i klatki jednocześnie wypalając oponkę nawet jeśli trwało by to dłużej i wymagało wiele więcej zaangażowania niż redukcja albo budowa osobno? Jeśli tak można to jak to zrobić?





Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1717 Napisanych postów 27216 Wiek 29 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 516400
W Twoim przypadku, trening siłowy ograniczony do trzech razy w tygodniu będzie optymalnym wyborem, reszta może być uzupełniona interwałami, tzn (x2-3 w tygodniu ) nie musisz się ograniczać do rowerku. Masz szeroki wachlarz możliwości (treningi metaboliczne, wszelkie kombinacje ćwiczeń, wskoki na skrzynie, machanie linami, rzucanie piłką lekarską etc.. tabata, wybierz coś adekwatnego dla siebie ) odnośnie żywienia, jak wiemy to fundamentalna rzecz w tej grze. Relewantny jest również umiejętny podział makroskładników czyli B/W/T, nie tylko deficyt kaloryczny. Musisz obserwować reakcje swojego organizmu, dowiesz się co jest najlepsze dla Ciebie.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Trening klatki

Następny temat

Masa , Poczatki na siłowni

WHEY premium