Przeczytalem, ze z platkow owsianych bardzo trudno pozbyc sie fitynianow, ze nawet po 12 godzinach namacznia pozostaje w nich ponad 75% fitynianow, wiec jak sie ich pozbyc? platki owsiane jem codziennie, gdy moge sobie na to pozwolic (dzien wolny badz na pozniejsza godzine zajecia).
Oraz czy namaczacie ryz brazowy przed ugotowaniem? go jem bardzo duzo.
Do tego jem sporo migdalow ale z nich chyba sie fitynianow nie pozbede.
Jakies rady jak w najskuteczniejszy sposob sie ich pozbyc z pozywienia? oraz przyklady jak wy to robicie? :)