Mam na imię Kacper, lat 17 i ćwiczę już od ponad dwóch lat :)
Mam mały problem, niedawno zacząłem odczulanie i po minimalnej dawce spuchła mi ręka. Pani doktor stwierdziła, że to przez siłownię i mój organizm jest nafaszerowany chemią (brałem jakoś miesiąc temu, nawet więcej "Plutonium peak" kreatynę mono plus jakiś witaminy i omega)
Białko serwatkowe biorę a w sumie to brałem tydzień temu bo stwierdziła, że to chemia i nie mogę bo to na pewno przez to mam spuchniętą. oczywiście się z tym nie zgadzam bo moim zdaniem to tak jakbym nie mógł w ogóle jeść białka. Wiadomo rodzicie posłuchali lekarza i bum nie mogę brać. Na drugim zastrzyku miałem dzień przerwy od tego białka więc niemożliwe, żeby to było w moim organizmie bo to tak jakby jeść i by to nam robiło zapas na kilka dni a mimo to i nadal miałem opuchnięte.
Chciałbym się dowiedzieć jakie Wy macie zdanie na ten temat, może ktoś też tak miał :)
Dodam jeszcze, że odczulam się z trawy i zbóż + miałem skazę białkową za młodego, ale teraz nie odczuwam jakiś dolegliwości :)
Trudno jest mi przestać ćwiczyć bo to moja pasja i kocham targać żeliwo ^^ Najbardziej wkurzające było to, że wielka Pani doktor mówiła, że robię to tylko dla wyglądu a jak powiedziałem, że to moja pasja to twierdziła inaczej.
Jutro mam kolejną wizytę i jestem ciekaw co powie jak mi znowu spuchnie czy będzie nadal twierdzić, że w moim organizmie jest tego tak wiele, że potrzeba dużo czasu aby mi się to wszystko oczyściło czy może coś innego :)
Zmieniony przez - yoyo98 w dniu 2015-10-26 00:08:45