szaraczek85
Witajcie!
Po raz pierwszy, jako bierny obserwator, trafiłam do Was jakieś 2-3 lata temu, zaglądając od czasu do czasu, ale dopiero teraz przyszedł czas, żeby się odezwać i spróbować włączyć bardziej czynnie do tej społeczności. Chyba trochę pozazdrościłam Wam tej pozytywnej energii, wsparcia i motywacji od których tutaj aż kipi i może trochę dojrzałam do podjęcia tego wyzwania jakim jest zmiana sylwetki i nawyków ruchowych i żywieniowych. Już dość dawno zauważyłam, że będąc szczuplejszą, inaczej się odżywiając i uprawiając jakąś bardziej zorganizowaną aktywność fizyczną czuję się ze sobą dużo lepiej, mam więcej energii i chciałabym wrócić do tego etapu (bo kiedyś taki miałam). Niestety, względy domowe i zawodowe sprawiły, że przez ostatnie 3-4 miesiące zapuściłam się totalnie i nie dość, że się nie ruszałam jakoś specjalnie to jeszcze jadłam 1-2 razy dziennie, bardzo średnio jakościowo i zaczynając dzień od kawy na pusty żołądek :( Nie będę więc ukrywać, że przyszłam tu trochę po pomoc, choć mam nadzieję, że nie będę tylko pasożytować na Waszej wiedzy i doświadczeniu, a uda mi się z czasem dołożyć też coś przydatnego od siebie :)
Chyba największym moim problemem jest całkowicie nieregularny tryb życia- prowadzę pub, więc niestety sypiam, pracuje, jem i mam czas w totalnie nieuregulowanym trybie, często pracując w nocy a potem odsypiając do 13.00-14.00. Ma to swoje plusy- w przeciwieństwie do pracujących 8-16 mogę sobie często pozwolić na wyjście na siłownie w środku dnia, ale ma też minusy- właściwie nigdy nie jestem w stanie zaplanować żadnej regularnej aktywności (mogę się oczywiście postarać, ale jak utknę za barem do 5 rano, to raczej z planu "wyskoczę pobiegać o 9 rano" niewiele wychodzi), śpię i jem bardzo nieregularnie co nie służy zrównoważonej diecie. W tej chwili jestem na etapie powolnego powrotu do normalnego żywienia czyli: zaczęłam jeść śniadanie przed kawą i staram się rozbić posiłki na kilka mniejszych, choć wiem, że opinie co do takiej konieczności są mocno podzielone.
Choć do tej pory nie trenowałam niczego regularnie i na dłużej, to jakaś tam forma aktywności zawsze mi w życiu towarzyszyła (pomijając przerzucanie skrzynek z piwem, choć takie przerzucenie 20-25 pełnych krat chyba też mogę zaliczyć jako formę aktywności :) ) Były okresy, kiedy przez kilka tygodni/miesięcy bywałam na siłowni 1-2 razy w tygodniu, choć zawsze były to jakieś ogólne ćwiczenia bez konkretnego planu i opieki trenerskiej (orbitrek, step, wioślarz), dość długo zdarzało mi się bieganie1-3 razy w tygodniu, jednak nie więcej niż 4,5km (ponieważ kondycyjnie u mnie różnie, bardzo pasował mi system interwałowy, gdzie całość trwa 30 minut i podzielona jest na interwały: szybki marsz + bieg- za każdym razem zmniejsza się czas marszu na rzecz zwiększenia czasu biegu o 30sekund, interwałów jest na początku 6 a później coraz mniej, aż do czasu kiedy biegnie się faktycznie przez 30 minut choć do tego poziomu nigdy nie dotarłam kondycyjnie).
W sezonie dużo jeżdżę na rowerze (niby kondycyjnie u mnie różnie, ale potrafię wybrać się na wycieczkę rowerową 80-90km i, co prawda z przerwami i nieśpiesznym tempem, ale jednak dotrwać do końca bez większego marudzenia). Staram się też dużo chodzić zamiast jeździć samochodem czy autobusem, nie jeździć windą i generalnie mając do wyboru opcję "dla leniwych" albo wymagającą jakiegoś ruchu, wybierać tą drugą :)
KOCHAM jedzenie! Kuchnia to chyba moja największa pasja- uwielbiam gotować (choć najczęściej nie mam na to czasu), eksperymentować, próbować nowych smaków itp. Ta fascynacja jedzeniem nie ułatwia oczywiście sprawy w przypadku starań o zrównoważoną, rozsądną dietę, jednak nikt nie powiedział, że zdrowe, porządne jedzenie musi być nudne i niesmaczne i to właśnie chciałabym uczynić swoim drugim wyzwaniem i motywacją- myślę, że zabawa jedzeniem w taki sposób, żeby nadal było ciekawe, smaczne i urozmaicone ale jednocześnie zdrowe i racjonalne, może sprawić, że cały ten proces zmian będzie dla mnie odrobinę mniej trudny. Zwłaszcza, ze w dziale "kuchnia" dostrzegam spore pokłady inspiracji :)
Mam wielką nadzieję, że nie zanudziłam Was na śmierć moim elaboratem. Poniżej załączam ankietę, dziś-jutro postaram się dodać zdjęcia sylwetki i miskę (dziś porządki w lodówce, wywalanie tego co bezwartościowe i paskudne no i zakupy uzupełniające, jako kolejny krok naprzód).
Bardzo będę wdzięczna za jakiekolwiek wskazówki, dotyczące zwłaszcza aktywności fizycznej- wiem, że godnych polecenia programów ćwiczeń jest tyle ilu ćwiczących, ale może ktoś z Was funkcjonuje w podobnym systemie pracowym do mojego i np poleci jakieś wypróbowane przez siebie rozwiązania (rodzaj ćwiczeń, częstotliwość itp), albo po prostu coś Wam się nasunie po zapoznaniu z powyższymi informacjami. W pakiecie mojej siłowni jest opcja skorzystania z porady trenera i ułożenia planu treningowego z której zamierzam oczywiście skorzystać, ale dobrych rad nigdy za wiele. Nie mam np. nic przeciwko treningowi siłowemu, którego do tej pory nie stosowałam chyba nigdy (raczej zawsze były to głównie te "nieszczęsne" aeroby), a chętnie włączyłabym go do swojej aktywności.
Ze swojej strony obiecuję zapoznawać się stopniowo ze wszystkimi wątkami i informacjami zawartymi na forum i postarać się ograniczyć ilość idiotycznych pytań, przynajmniej dopóki nie stwierdzę, że po wnikliwych poszukiwaniach nie udało mi się znaleźć odpowiedzi :)
Miałam w planie krótko się przedstawić, ale nie wyszło :(
****DANE PODSTAWOWE***************************************
NICK: Szaraczek85
WIEK: 30
NIEPRZERWANY[CAŁKOWITY] STAŻ TRENINGOWY: o ile mamy na myśli faktyczny trening, a nie jakąś doraźną aktywność- stażu brak
****PARAMTERY OBWODÓW*************************************
WAGA CIAŁA: 73
WZROST: 168
OBWÓD RAMIENIA: 31
OBWÓD ŁYDKI: 40
OBWÓD UDA: 63
OBWÓD BIODER: 111
OBWÓD NA WYSOKOŚCI PĘPKA: 87
OBWÓD TALI: 76
OBWÓD KLATKI PIERSIOWEJ: 95
****CEL*************************************************
Szczupła, ale nie chuda, wysportowana sylwetka z ładną, smukłą rzeźbą.
****STAN ZDROWIA*****************************************
CHOROBY PRZEWLEKŁE:
PRZEBYTE KONTUZJE: brak
WADY POSTAWY: brak
ALERGIE: brak
PROBLEMY ZDROWOTNE NIEWIADOMEGO POCHODZENIA: bóle kręgosłupa (prawdopodobnie częściowo- na tle nerwowym a częściowo z powodu dźwigania i dużej ilości pracy siedzącej a później- stojącej w przeszłości)
CZY REGULARNIE MIESIACZKUJESZ? tak
CZY PRZYJMUJESZ TABLEKI ANTYKONCPECYJNE? nie
CZY PRZYJMUJESZ LEKI Z PRZEPISU LEKARZA? nie
****PYTANIA DODATKOWE**********************************
CZY STOSUJESZ SUPLEMENTY: witaminy- Falvit i skrzyp
CZY STOSOWAŁAŚ DO TEJ PORY JAKIEŚ DIETY (JAKIE/KIEDY/JAK DŁUGO):
****DIETA*************************************************
JAK WYGLĄDA TWOJE ODŻYWIANIE OBECNIE - do uzupełnienia
CZY PRZY OBECNEJ DIECIE CHUDNIESZ/UTRZYMUJESZ WAGĘ/TYJESZ? raczej utrzymuję, z niewielkimi wahaniami
****SPRZĘT**********************************************
PROFESJONALNA SIŁOWNIA: TAK
****TRENING**********************************
JAK WYGLĄDA TWÓJ OBECNY TRENING -w tej chwili brak
Po raz pierwszy, jako bierny obserwator, trafiłam do Was jakieś 2-3 lata temu, zaglądając od czasu do czasu, ale dopiero teraz przyszedł czas, żeby się odezwać i spróbować włączyć bardziej czynnie do tej społeczności. Chyba trochę pozazdrościłam Wam tej pozytywnej energii, wsparcia i motywacji od których tutaj aż kipi i może trochę dojrzałam do podjęcia tego wyzwania jakim jest zmiana sylwetki i nawyków ruchowych i żywieniowych. Już dość dawno zauważyłam, że będąc szczuplejszą, inaczej się odżywiając i uprawiając jakąś bardziej zorganizowaną aktywność fizyczną czuję się ze sobą dużo lepiej, mam więcej energii i chciałabym wrócić do tego etapu (bo kiedyś taki miałam). Niestety, względy domowe i zawodowe sprawiły, że przez ostatnie 3-4 miesiące zapuściłam się totalnie i nie dość, że się nie ruszałam jakoś specjalnie to jeszcze jadłam 1-2 razy dziennie, bardzo średnio jakościowo i zaczynając dzień od kawy na pusty żołądek :( Nie będę więc ukrywać, że przyszłam tu trochę po pomoc, choć mam nadzieję, że nie będę tylko pasożytować na Waszej wiedzy i doświadczeniu, a uda mi się z czasem dołożyć też coś przydatnego od siebie :)
Chyba największym moim problemem jest całkowicie nieregularny tryb życia- prowadzę pub, więc niestety sypiam, pracuje, jem i mam czas w totalnie nieuregulowanym trybie, często pracując w nocy a potem odsypiając do 13.00-14.00. Ma to swoje plusy- w przeciwieństwie do pracujących 8-16 mogę sobie często pozwolić na wyjście na siłownie w środku dnia, ale ma też minusy- właściwie nigdy nie jestem w stanie zaplanować żadnej regularnej aktywności (mogę się oczywiście postarać, ale jak utknę za barem do 5 rano, to raczej z planu "wyskoczę pobiegać o 9 rano" niewiele wychodzi), śpię i jem bardzo nieregularnie co nie służy zrównoważonej diecie. W tej chwili jestem na etapie powolnego powrotu do normalnego żywienia czyli: zaczęłam jeść śniadanie przed kawą i staram się rozbić posiłki na kilka mniejszych, choć wiem, że opinie co do takiej konieczności są mocno podzielone.
Choć do tej pory nie trenowałam niczego regularnie i na dłużej, to jakaś tam forma aktywności zawsze mi w życiu towarzyszyła (pomijając przerzucanie skrzynek z piwem, choć takie przerzucenie 20-25 pełnych krat chyba też mogę zaliczyć jako formę aktywności :) ) Były okresy, kiedy przez kilka tygodni/miesięcy bywałam na siłowni 1-2 razy w tygodniu, choć zawsze były to jakieś ogólne ćwiczenia bez konkretnego planu i opieki trenerskiej (orbitrek, step, wioślarz), dość długo zdarzało mi się bieganie1-3 razy w tygodniu, jednak nie więcej niż 4,5km (ponieważ kondycyjnie u mnie różnie, bardzo pasował mi system interwałowy, gdzie całość trwa 30 minut i podzielona jest na interwały: szybki marsz + bieg- za każdym razem zmniejsza się czas marszu na rzecz zwiększenia czasu biegu o 30sekund, interwałów jest na początku 6 a później coraz mniej, aż do czasu kiedy biegnie się faktycznie przez 30 minut choć do tego poziomu nigdy nie dotarłam kondycyjnie).
W sezonie dużo jeżdżę na rowerze (niby kondycyjnie u mnie różnie, ale potrafię wybrać się na wycieczkę rowerową 80-90km i, co prawda z przerwami i nieśpiesznym tempem, ale jednak dotrwać do końca bez większego marudzenia). Staram się też dużo chodzić zamiast jeździć samochodem czy autobusem, nie jeździć windą i generalnie mając do wyboru opcję "dla leniwych" albo wymagającą jakiegoś ruchu, wybierać tą drugą :)
KOCHAM jedzenie! Kuchnia to chyba moja największa pasja- uwielbiam gotować (choć najczęściej nie mam na to czasu), eksperymentować, próbować nowych smaków itp. Ta fascynacja jedzeniem nie ułatwia oczywiście sprawy w przypadku starań o zrównoważoną, rozsądną dietę, jednak nikt nie powiedział, że zdrowe, porządne jedzenie musi być nudne i niesmaczne i to właśnie chciałabym uczynić swoim drugim wyzwaniem i motywacją- myślę, że zabawa jedzeniem w taki sposób, żeby nadal było ciekawe, smaczne i urozmaicone ale jednocześnie zdrowe i racjonalne, może sprawić, że cały ten proces zmian będzie dla mnie odrobinę mniej trudny. Zwłaszcza, ze w dziale "kuchnia" dostrzegam spore pokłady inspiracji :)
Mam wielką nadzieję, że nie zanudziłam Was na śmierć moim elaboratem. Poniżej załączam ankietę, dziś-jutro postaram się dodać zdjęcia sylwetki i miskę (dziś porządki w lodówce, wywalanie tego co bezwartościowe i paskudne no i zakupy uzupełniające, jako kolejny krok naprzód).
Bardzo będę wdzięczna za jakiekolwiek wskazówki, dotyczące zwłaszcza aktywności fizycznej- wiem, że godnych polecenia programów ćwiczeń jest tyle ilu ćwiczących, ale może ktoś z Was funkcjonuje w podobnym systemie pracowym do mojego i np poleci jakieś wypróbowane przez siebie rozwiązania (rodzaj ćwiczeń, częstotliwość itp), albo po prostu coś Wam się nasunie po zapoznaniu z powyższymi informacjami. W pakiecie mojej siłowni jest opcja skorzystania z porady trenera i ułożenia planu treningowego z której zamierzam oczywiście skorzystać, ale dobrych rad nigdy za wiele. Nie mam np. nic przeciwko treningowi siłowemu, którego do tej pory nie stosowałam chyba nigdy (raczej zawsze były to głównie te "nieszczęsne" aeroby), a chętnie włączyłabym go do swojej aktywności.
Ze swojej strony obiecuję zapoznawać się stopniowo ze wszystkimi wątkami i informacjami zawartymi na forum i postarać się ograniczyć ilość idiotycznych pytań, przynajmniej dopóki nie stwierdzę, że po wnikliwych poszukiwaniach nie udało mi się znaleźć odpowiedzi :)
Miałam w planie krótko się przedstawić, ale nie wyszło :(
****DANE PODSTAWOWE***************************************
NICK: Szaraczek85
WIEK: 30
NIEPRZERWANY[CAŁKOWITY] STAŻ TRENINGOWY: o ile mamy na myśli faktyczny trening, a nie jakąś doraźną aktywność- stażu brak
****PARAMTERY OBWODÓW*************************************
WAGA CIAŁA: 73
WZROST: 168
OBWÓD RAMIENIA: 31
OBWÓD ŁYDKI: 40
OBWÓD UDA: 63
OBWÓD BIODER: 111
OBWÓD NA WYSOKOŚCI PĘPKA: 87
OBWÓD TALI: 76
OBWÓD KLATKI PIERSIOWEJ: 95
****CEL*************************************************
Szczupła, ale nie chuda, wysportowana sylwetka z ładną, smukłą rzeźbą.
****STAN ZDROWIA*****************************************
CHOROBY PRZEWLEKŁE:
PRZEBYTE KONTUZJE: brak
WADY POSTAWY: brak
ALERGIE: brak
PROBLEMY ZDROWOTNE NIEWIADOMEGO POCHODZENIA: bóle kręgosłupa (prawdopodobnie częściowo- na tle nerwowym a częściowo z powodu dźwigania i dużej ilości pracy siedzącej a później- stojącej w przeszłości)
CZY REGULARNIE MIESIACZKUJESZ? tak
CZY PRZYJMUJESZ TABLEKI ANTYKONCPECYJNE? nie
CZY PRZYJMUJESZ LEKI Z PRZEPISU LEKARZA? nie
****PYTANIA DODATKOWE**********************************
CZY STOSUJESZ SUPLEMENTY: witaminy- Falvit i skrzyp
CZY STOSOWAŁAŚ DO TEJ PORY JAKIEŚ DIETY (JAKIE/KIEDY/JAK DŁUGO):
****DIETA*************************************************
JAK WYGLĄDA TWOJE ODŻYWIANIE OBECNIE - do uzupełnienia
CZY PRZY OBECNEJ DIECIE CHUDNIESZ/UTRZYMUJESZ WAGĘ/TYJESZ? raczej utrzymuję, z niewielkimi wahaniami
****SPRZĘT**********************************************
PROFESJONALNA SIŁOWNIA: TAK
****TRENING**********************************
JAK WYGLĄDA TWÓJ OBECNY TRENING -w tej chwili brak
Krzysztof Piekarz
paula.cw
