Od 3-4 miesiecy cwicze 3 razy w tygodniu, probując zlapac mase. Jestem osoba bardzo szczuplą, ktorej masa wchodzi naprawde wolno.
Cwicząc 3 razy w tygodniu czuje, ze to za malo, mimo ze konczac, jestem wyczerpany.Efekty mnie nie zadowalają, nie miewam zakwasów. Chcialbym sprobowac treningu 5 razy w tygodniu, ale czy wedlug was warto probowac? Treningi wygladaly by mniejwiecej tak :
Poniedzialek - Klata, triceps
Wtorek - Plecy, biceps
Sroda - Nogi, Barki
Czwartek - Klata, triceps
Piatek - Plecy, biceps
Weekend - wolne
Dokladnego treningu mysle ze musze wypisywac. Co do diety, to probuje jesc jak najwiecej kalorii (oczywiscie, zwracam uwage na weglowodany i bialko), reszte probuje jakos uzupelnic bialkiem serwatkowym i weglowodanami pitnymi. Moj cel to masa w jakiejkolwiek formie, wiec prosze mi nie wypisywac ze bez diety bedzie mi w wiekszosci nachodzil tluszcz, bo naleze do tych, ktorzy nie maja z tym problemu. Co o tym sądzicie?