Ilość białka w diecie

Witam, w internecie znalazłem ostatnio tyle sprzecznych ze sobą informacji, że nie bardzo potrafię wyrobić sobie opinię, a właściwie to mam coraz większy mętlik i chciałby położyć Waszą opinię na szali tych sprzeczności. Otóż chodzi mi o to, jakie są lub w zasadzie jakie powinny być różnice w ilości białka w diecie na redukcji, a na masie. Z tego co mi wiadomo, to chyba właśnie białko najbardziej determinuje efekty w obu tych dietach, zgadza się?
I druga sprawa, żeby nie zakładać nowego wątku, która metoda przynosi lepsze efekty: redukcja np. przez 2-3 miesiące i potem odbudowa masy mięśniowej, czy redukcja przeplatana okresami odbudowy, powiedzmy np. tydzień redukcji i tydzień odbudowy? Czy ktoś posada może jakieś doświadczenia w tych dwóch kwestiach, ponieważ najbardziej interesują mnie tu Wasze obserwacje, choć oczywiście odesłaniem do dobrego artykułu nie pogardzę.

Co do pierwszego pytania można przyjąć na masę białko 1,8-2,5 gram a na redukcji od 2,2gram-2,8 gram chodź i to jest tak umownie.
Druga sprawa o co pytasz to odpowiem tak , zależy wszystko od danej osoby i wrażliwości na insulinę.
Pozdrawiam

mase można zacząć robic gdy jesteś dobrze odtłuszczony i tym samym masz wyoską wrazliwosc na insulinę. w przeciwnym razie będziesz się zalewał dalej. możesz przeplatać okresy masy i redukcji, albo robic je pojedynczo- zależne to jest od indywidualnych predyspozycji. ilość bialka podał kolega wyżej ale równie dobrze możesz przyjąć stąłą ilość i na masie i na redukcji, np. 2g, które większości na tym poziomie w zupelnosci wystarczają

Niestety kiszka jest z tym zalewaniem, a potem po redukcji też nie tak łatwo utrzymać niski BF. Trzeba ciągle się pilnować. Miałbym jeszcze pytanko jaki wygląda nadwyżka kalorii i złoty podział na makroskładniki na masie? Czy można to jakoś wyliczyć, jak dla redukcji? Czy jest określony np. jakiś dzienny limit kalorii i ilość makroskładników, które mogą być wbudowane w masę mięśniową po rzetelnym splicie, a powyżej tego limitu reszta kalorii i makroskładników idzie w oponę?

Nie ma złotego podziału, na każdego działa coś innego ;). Proponuje wystartować z przedziału 2,2g białka pochodzenia odzwierzęcego, 25% zapotrzebowania z tłuszczy, reszta węglowodany. To czy Ci pójdzie w mięśnie czy w oponę zależy od tego jak będziesz trzymał dietę i z jakich produktów będziesz korzystał ;).

No dobra, wystartuję z przedziału 2,2g 2,2g białka pochodzenia odzwierzęcego, 25% zapotrzebowania z tłuszczy, reszta węglowodany i co dalej? Jak w praktyce najłatwiej sprawdzać i korygować efekty? Robić codzienny pomiar BF?

Raz na 7-10 dni kontroluj wagę, dokładaj po 50-100 kcal jeśli waga stanie w miejscu. Co 2 tygodnie możesz wykonywać pomiar fałdy np w dolnej części brzucha, jeśli zobaczysz, że 2 tygodnie temu grubość fałdy wynosiła 7mm, a dzisiaj jest to już 12 to wtedy zacznij się bawić makroskładnikami i możesz zwiększyć podaż tłuszczy kosztem węglowodanów. Jeśli będziesz rozsądnie dodawał kalorie i nie będziesz podjadał to nie ma opcji żeby Cie zalało ;).


Zmieniony przez - aesthetic92 w dniu 2015-12-04 00:25:41