Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. To, że nie jestem w stanie jeść śniadań zaraz po wstaniu najpewniej wiąże się z przyzwyczajeniem. W pracy najczęściej wstaję, ubieram się, jadę na miejsce, a śniadanie jem ok 1,5 godz. od momentu, w którym wstałem z łóżka.
Co do mięsa - wszyscy, z którymi pracuję na wyjazdy biorą już przygotowane mięso. Usmażone / ugotowane, a następnie włożone do słoika i gotowane przez 2 godziny. Takie mięsko może bez lodówki stać spokojnie kilka tygodni :)
Ponowię pytanie - czym mógłbym zastąpić ryż na obiady? Muszę być stanie to przygotować bez użycia gazówki. Jedynie mogę zalać gorącą wodą, lub włożyć do mikrofalówki. (ryż mogę spokojnie brać ze sobą i jeśli będzie dostęp do gazówki sobie go ugotuję, ale nigdy nie wiadomo co zastaniemy w hotelach. Krążymy po całej europie i bardzo rzadko bywamy w miejscach, w których już byliśmy)