Z 49kg przytyłam do 52,5-53 przy pomocy dietetyka. Aktualnie mam 17,5% tkanki tłuszczowej.
Na siłownię chodzę 2x w tygodniu. Mam trening na nogi i pośladki a drugi na plecy, biceps, klatka, ręce.
Nie robię cardio, tylko 10 min ma rozgrzewkę.
Moim celem jest ładne ujędrnienie ciała bo na skutek odchudzania wcześniejszego czyli spadku z 64 do 52kg moje ciało zrobiło się sflaczałe.
Dietetyk aktualnie kazała mi jeść 1900-2000kcal
Makro:
B 90g
W 230g
T 60g
Białko i węgle często przekraczam oraz tłuszcze do 70g. Powinnam się sugerować tym co zarządził dietetyk czy po tym wszystkim sama sobie dostosować wsystko?
Chyba, że macie jakieś pomysły na inny rozkład makro.
Mam 167cm, ważę 53kg