Przymierzam się do zakupu pulsometru, w oko wpadło mi Sigma PC 15.11, podoba mi się wizualnie, akceptowalne wady w tej cenie.
Jednak pasek na klatkę z "dużą ilością plastiku" zepchnął mnie aż na Polar FT7.
Patrząc po samych pulsometrach, Sigma wydaje mi się być sensowniejszym wyborem.
Problem z paskiem na klatkę piersiową, wszystko w głowie mi mówi, że ten od Polara będzie dużo wygodniejszy (jeden "kwadracik" zamiast całej przedniej części z plastiku). Może to dlatego, że ostatnio używałem pulsometru za 40zł..
Moje obawy mają jakiś sens, czy to tylko moja wyobraźnia?