Pamiętam że Cratin powder była moja pierwszą kreatyna i nie pamietam kiedy ja łykłem ale chyba jeszcze w technikum , co tu duzo mówić nie wiem czy przez to ze była pierwsza czy poprostu tak ma ale pamietam że na tej pierwszej pomimo tego ze jeszcze nie była wtedy tak microrozdrobniona bo teraz jest to niemal że puder wtedy jak sie to piło to jak mini ziarenka piasku ale pomimo tego wyrywało z butów i na pełnym cyklu 6 tygodniwym poszłem na sile 20 kg od tamtej pory nie udało mi sie osiagnac takiego przyrostu siły na zadnej innej kreatynia jak i na tej o której mowa , pomimo to i tak jak mam kupic to wybiera ją bo jakos działa najlepiej i mam dobre wspomnienia , z ciekawostek pamietam jeszcze że sprzedawca wtedy nam polecił jeste do tego preparat którego juz chyba hi tec nie ma nazywał sie jakos Vanadyl super force czy jakos tak , no była MOC
bcaa otrzymalem niedawno i mile sie zaskoczyłem bo dobrze sie rozpuszcza w porównaniu do innych co stosowałem no i smak tez jest oki , ale jakoś nigdy nie kupowałem może ze względu na cene
Skoro było cos na plus i powiedzmy neutralnego to teraz bedzie niestety cos na minus
Mianowicie black devil nie działa w ogóle i nie sa to tylko zwykłe odczucia , lecz poparte faktami , poniewaz chęć zastosowania jakiegos bostera testosteronu zbiegła sie w czasie z chęcia wykonania badania na jego poziom tak z czytej ciekawości , i odżałowałem te pare złoty na wykonanie badanie przed zażyciem i zaraz po skończeniu puszki .POZIOM jaki był taki został