Przeciążenie mięśni

Od jakiegoś czasu zmagam się z "ciekawą" przypadłością. Zaczęło się pod koniec sierpnia bólem pod ostatnim żebrem, potem jakby przeskoczyło równolegle w rejon pleców i po paru dniach ustąpiło. Jeszcze w odstępach 1-2 miesięcznych ból na kilka dni powracał.
Jednak od około 2 tygodni plecy trochę szaleją, odczuwam delikatny ból w odcinku ledźwiowo krzyżowym(rzadko) oraz od kilku dni mam ból pod łopatkami oraz odczuwam sztywność tylnych aktonow barków.

Miałem wykonane badanie EKG - wyszło dobrze
USG - nic złego
RTG odcinka lędźwiowo-krzyżowego - wyszło ok, jest delikatnie spłycona lordoza.
W międzyczasie morfologia(też ok) oraz niedawno profilaktycznie poziom TSH - wynik dobry

I tu pytanie: czy aby tę lordozę delikatnie wyrównać wystarczy przyłożyć się do ćwiczeń mięśni brzucha i grzbietu?
I czy przyczyną tych bóli może być faktycznie zwykłe przeciążenie mięśni?

Mam zamiar wrzucić teraz ze dwa razy w tygodniu basen, zapisać się na masaż no i przyłożyć się do w/w ćwiczeń.


Zmieniony przez - tomik2 w dniu 2016-01-18 16:03:38

daruj sobie masaż , wybierz się do dobrego fizjoterapeuty / terapeuty manualnego , co do spłyconej lordozy najpierw trzeba ustalić przyczynę jej powstania ale to już po badaniu będzie wiadome

a mógłbyś napisać kilka słów o przyczynach spłycenia lordozy i czy da się to skorygować a jeżeli tak to ile to trwa? Oczywiscie wiem, że to kwestia indywidualna ale jakaś zbliżona wartość?

Ok, zatem masaż daruje, poleci basen a za kase zamiast na masaż skieruje się na wizyte do fizjo

przyczyn może być wiele choćby np. wzmożone napięcie grupy kulszowo-goleniowej co zresztą dość często zdarza się osób trenujących sporty siłowe

a jak wygląda leczenie tego?