Moje pytanie jest takie: Jeśli omega-6 z punktu widzenia wywołuje stany zapalne w naszym organizmie, a omega 3 działa jak ambulans i nas leczy. To w tym przypadku nie ma to znaczenia, że nie są to kwasy EPA i DHA, czyli te których najbardziej pożądamy w diecie? W takim przypadku nie ma to różnicy, lub organizm jest tak prymitywny, że wystarczy dostarczyć mu tej omegi 3, niezależnie od tego czy będzie to ALA, DHA czy EPA ?
Swoją wiedzę aktualnie opieram na pobieżnym przeczytaniu prac na ten temat, więc mogłem dużo pominąć i poplątać, ale wydaje mi się, że ktoś powinien mnie naprowadzić na dobry tor.