Piszę w dziale dla początkujących choć już trochę w życiu trenowałem. 10 lat karate, potem różnego rodzaju próby w innych sztukach walki, siłownie, samodzielnie w domu, trochę treningu z workiem do boksowania. W tej chwili ważę ~80kg przy 181cm wzrostu.
Cały styczeń ćwiczyłem tak:
- poniedziałek, środa, piątek
seria
pompki x25
wznosy nóg x25
przysiady ze sztangą (lekka 20kg) x25
biceps (ta sama sztanga 20kg) x15
Robiłem 4 takie serie.
- wtorek, czwartek
podciąganie 4x10
trening z workiem
-sobota
Squash 1h
- niedziela:
luzik
Na początku lutego dostałem książkę SKAZANY NA TRENING i wprowadziłem zmiany:
Poniedziałek, środa,
1. Krok 2 pompek - pompki w oparciu o biurko 3x40
2. Krok 1 przysiadów - przysiady w staniu na barkach 3x50
3. Krok 1 Podciągania - podciąganie do pionu 3x50
4. Krok 1 Brzuszków - brzuszki na krześle pod kątem 3*40
5. Krok 1 Mostka - mostek krótki 3*50
6. Krok 1 stania/pompek w staniu na rękach - stanie na głowie 3*1:30min
piątek
- Ćwiczenia jak w poniedziałek i środę + squash 1h
Wtorek, czwartek, sobota
- bieganie - 6 rano przed śniadaniem i pracą 2,4km ok 12:30 -13:30 min
- bieganie - 20:00 lub 23:00 5km ok 25-30min (niedawno wprowadziłem wieczorne biegi)
Ćwiczenia ze Skazanego wydają mi się łatwe ale chcąc przystosować wszystkie stawy do wysiłku daję sobie 3-4 tygodnie na każdy ze stopni trudności (krok 1-10 dla każdego ćwiczenia).
Najgorzej, że nie mam żadnej konkretnej diety - staram się jeść w miarę zdrowo(warzywa do poszczególnych posiłków, owoce zamiast słodyczy) i często (4-5 niedużych posiłków). Ale od czasu do czasu zjem pizzę, czy jakieś słodycze. No i mam siedzącą, biurową pracę więc to też nie pomaga bo często coś do kawy się znajdzie.
Zastanawiam się czy trwać w takim systemie ćwiczeń czy może coś zmienić. No i jestem prawie pewien, że pierwsze co mi odpowiecie, to to, że trzeba "pilnować talerza". Chętnie wysłucham porad, z góry dzięki
Zmieniony przez - reven1010 w dniu 2016-02-17 11:21:12