Wcześniej była tragedia totalna bo nawet bałem się kichnąć
Teraz o co chodzi. Chodzi o trening.
Póki co robię wszystko na siedząco omijając totalnie nogi.
Miczel który boryka się z podobnymi problemami na plecy podpowiedział mi odwrotne pompki, górny wyciąg do klatki / karku, hammer siedząc z podparciem klatki.
Biceps, triceps, barki, klatka - wszystko z podparciem pleców i dupy.
Czy mogę dorzucić coś na nogi żeby chociaż je delikatnie ruszać? Prostowanie siedząc na maszynie będzie bardzo mocno obciążało odcinek krzyżowy? Czy po prostu metodą prób i błędów sprawdzać co będzie bolało?
Trening to nic innego jak FBW po jednym ćwiczeniu na te partie, które mogę trenować po 3-4 serie. Zakres powt dobieram raczej do danego dnia
Z tematów rehabilitacyjnych jedynie rolowanie i masaże.
Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc.
Zmieniony przez - rkarpinski w dniu 2016-02-19 10:19:07
Doświadczenia wszystkich kulturystów są podobne
Ludzie się na nich gapią, wytykają palcami
Są jak wybryki natury ale nie mają cyrkowego namiotu aby się w nim skryć.