Kolka: Kiedy droga staje się celem

Cześć,

ANKIETA

****DANE PODSTAWOWE***************************************

NICK: Kolka
WIEK: 29
NIEPRZERWANY[CAŁKOWITY] STAŻ TRENINGOWY: 2 lata

****PARAMTERY OBWODÓW*************************************

WAGA CIAŁA: ok. 60kg
WZROST: 173?
(nie mierzę się, ale uzupełnię)

****CEL*************************************************
CO CHCESZ OSIĄGNĄĆ PO PRZEZ DIETĘ I TRENING?
dobre samopoczucie
zadowolenie z siebie i swego ciała
siłę
witalność
chcę poprawić odporność

****STAN ZDROWIA*****************************************

CHOROBY PRZEWLEKŁE: azs
PRZEBYTE KONTUZJE:
WADY POSTAWY: pogłębiona lordoza, lekki blok kostny na poziomie L4/L5
ALERGIE: laktoza,gluten, kukurydza
PROBLEMY ZDROWOTNE NIEWIADOMEGO POCHODZENIA: brak
CZY REGULARNIE MIESIACZKUJESZ? tak
CZY PRZYJMUJESZ TABLEKI ANTYKONCPECYJNE? nie
CZY PRZYJMUJESZ LEKI Z PRZEPISU LEKARZA? nie

****PYTANIA DODATKOWE**********************************

CZY STOSUJESZ SUPLEMENTY: nie
CZY STOSOWAŁAŚ DO TEJ PORY JAKIEŚ DIETY (JAKIE/KIEDY/JAK DŁUGO) zbilansowana,ale to nie dieta, to styl życia

****DIETA*************************************************
JAK WYGLĄDA TWOJE ODŻYWIANIE OBECNIE - aktualne makro: 150/150/50 bwt:

1. Omlet z owocami, kawa z białkiem + mleczkiem kokoswym
2-7. Ryż, warzywa wszelakie, dziś indyk + oliwa/olej koko/awokado

CZY PRZY OBECNEJ DIECIE CHUDNIESZ/UTRZYMUJESZ WAGĘ/TYJESZ? aktualnie jestem po "masie" i się odtłuszczam. Próbuję chudnąć

****SPRZĘT**********************************************

PROFESJONALNA SIŁOWNIA: TAK/NIE tak

****TRENING**********************************

JAK WYGLĄDA TWÓJ OBECNY TRENING - podaj nazwy ćwiczeń, ilość serii, ilość powtórzeń w seriach, obciążenia w kolejnych seriach

4x w tyg. split:

Dzień I nogi+barki
Dzień II plecy+klata+triceps + brzuch
Dzień III nogi z naciskiem na dwugłowy + barki+brzuch
Dzień IV plecy+bic

Piorytet to poszerzyć plecy, bo góra odstaje od dołu, choć wcale gruszką nie jestem

Cardio, 2-3 x w tyg, jak mi się chce.


Zakładam dziennik, bo ostatnio brak mi zapału no i czuję się samotna z moim pakerskim hobby jetem raczej mało wylewną osobą, więc dużej ilości treści tu nie będzie - fot również, bo formą na razie nie ma się co chwalić, a gotować nie cierpię, zdecydowanie jem żeby żyć

Poniżej wklejam foto cielska - jakość żenująca, ale na razie nie ma komu mi zrobić, przepraszam.

Tyle tytułem wstępu, poniżej trening na dziś:

4 serie x 12 powtórzeń

1. MC na prostych nogach
2. Wykroki w miejscu z h
3. Suwnica + przysiad z h
4. Dwojki + łydki siedzac
5. Barki sztanga (wyciskanie)
6. Barki unoszenie hantli w bok + barki tył (hantle, w pochyleniu)
7. Skakanka + brzuch


Cardio

Cześć,

wczorajszy trening mnie wykończył. Wróciłam do domu i zaległam na kanapie wprawdzie cardio nie zrobiłam (wszystkie bieżnie zajęte), ale nic straconego - nadrobi się

Na dziś planuję odpoczynek i może w celach rekreacyjnych pojeżdżę troszkę na rowerku. Zalega mi ten sprzęt w domu, odziedziczony w spadku po poprzednich lokatorach i czasem lubię sobie wskoczyć, żeby nie leżeć na kanapie jak klucha przed tv

Posiłki na dziś już zrobione, cieszy mnie to, bo tak jak pisałam nie mam serca do gotowania i lubię kiedy ten przykry obowiązek jest już za mną

Życzę miłej soboty

Miało dziś nie być treningu, ale trafiła się okazja żeby potrenować wspólnie z mężem, więc grzechem byłoby nie skorzystać

Plecy + biceps

Podciąganie z guma 4x12
Przyciąganie uchwytu wyciągu dolnego do brzucha + Ściąganie trójkąta do klaty
Ściąganie drążka wyciągu górnego pod siebie + pulldow unilateral (maszyna)
Biceps z hantlami siedząc na ławie skośnej

15 min. marsz na bieżni, skos 15 st.

Dieta:

150/150/50 bwt

1. Placek z gryki, owoce, kawa z białkiem i mleczkiem koko
2-7. Pieczony indyk, ryż, oliwa + różne warzywa

Kolka, a jaki ty masz cel z tą redu, bo przy twoim wzroście teoretycznie ta waga nie powinna być jednak dużo niższa.

Waga zawsze u mnie była niska. Taki typ,drobne kości.

Cel to sie odtluscic po prawie rocznym okresie budowania masy.

No to dawaj. Jak wrzucasz rozpiski, to dodaj też ciężar - to też element, na który zwracamy uwagę. Szczególnie na redu warto by jednak kontrolować pomiary.

działam.

Wolę lustro od pomiarów i ciuchy jako wyznacznik. Wsparcie mile widziane, zapraszam

Heh, wiesz co, nie wiem, czy sfd ladies to portal z tych wspierających, raczej z korygująco tłumaczących. A jak nie wrzucasz dokładnych danych... to w sumie nie mamy co ci napisać :)

A ja z tych co to wiedzą najlepiej co dla nich dobre trochę wprawy w prowadzeniu siebie samej juz mam,znam swoj organizm, wiem co dziala,a co nie no i dochodzą ograniczenia zdrowotne -plecy, ortopeda i fizjoterapeuta decyduja o tym co moge robić co nie i właściwie to na forum szukam wsparcia w postaci motywacji no i zrozumienia, bo tak jak wspomniałam mało kto z moich znajomych rozumie moja pasje.

Postaram sie dostosować do Waszych zasad.

Cześć,

mam dzis troszkę więcej wolnego czasu, więc postaram się napisać więcej o sobie.

Sport towarzyszy mi właściwie od najmłodszych lat. Z przerwami, ale aktywność fizyczna zawsze była dla mnie istotna.

Trening siłowy rozpoczęłam w 2011 r. W 2013 dowiedziałam się, że mój kręgosłup nie jest tak prosty jakbym sobie tego życzyła, a dalsza
zabawa z żelazem może mnie całkowicie wykluczyć z jakiejkolwiek aktywności.

Nie poddałam się, znalazłam świetnego fachowca, wyprowadziłam się ze stanu katastrofy i od nowa rozpoczęłam naukę podstawowych liftów przy zachowaniu poprawnej postawy, stabilizacji core, etc.

Do tej pory technika to mój piorytet i często kosztem ciężaru. Stąd być może moje słabe przyrosty - nie stosuję pół-ruchów, nie robię maksów, wszystko musi być idealne, z idealnym czuciem mięśniowym - to jest właściwie moje być, albo nie być na siłowni

Ćwiczę, bo lubię, bo chcę dobrze wyglądać i świetnie się ze sobą czuć. Mam nawet na swym koncie małą przygodę ze startem w pomniejszych zawodach, ale nie chcę się na tym skupiać - to było for fun, nie roszczę sobie pretensji do tytułów czy plastykowych pucharów, lubię za to rywalizację i być może stąd ten internetowy ekshibicjonizm

Z natury jestem "unikaczem" -uciekam od wszelkiej odpowiedzialności, uważam, że pozjadałam wszystkie rozumy -myślę, że wirtualny pobyt na sportowym forumu(uważam, że mam dużo wiedzy nt odżywiania i treningu - dobrze jest tak wysokie mniemanie osobie skonfrontować choćby wirtualnie, przytarcie nosa dobrze mi zrobi )

Odnosząc się do prośby Jurysdykcji odnośnie wypisywania obciążenia i większej ilości konkretów w wypisce poniżej wklejam mój wczorajszy trening jescze raz. Wydaje się niepozorny,ale preczołgał mnie setnie. Cardio to już była dobitka. Rollowanie na koniec dało nieznaczną ulgę

20.02, Plecy + biceps

Podciąganie z guma 4x12
Przyciąganie uchwytu wyciągu dolnego do brzucha + Ściąganie trójkąta do klaty - serie łączone 4x12
19 kg x 4 s x12 powtórzeń
20 kg x 4 x 12
Ściąganie drążka wyciągu górnego pod siebie + pulldow unilateral (maszyna) - łączone 4x12
22 kg x4 x12
15 kg x 4 x12
Biceps z hantlami siedząc na ławie skośnej
4 kg na rękę x 4 x12

-------------------------------------------------------------------------------

21.02

Odpoczynek (dziś już na pewno )

Posiłki gotowe, samopoczucie i humor świetny, wolna niedziela

Szef kuchni na dziś serwuje:

1. Placek z gryki z malinami + kawa z mleczkiem koko, białko 15 g
2-7. Mięso z indyka (ciągle dojadam), ryż basmanti, mleczko koko, oliwa

Każdy posiłek dzielę po równo - każdy ma 21g b, 7 t, 21 ww - tak najlepiej mi pasuje pod względem trawienia etc.
W każdym są warzywa (oprócz śniadania)
Piję 3 l wody dziennie
Gotuje na zapas - stąd mała różnorodność.

Mam nadzieję, że teraz trochę lepiej dałam się poznać






Zmieniony przez - Kolka1 w dniu 2016-02-21 10:06:16