Mam pytanie do Was. Co sądzicie o dietach eliminacyjnych? Moda na dietę bezglutenową, Paleo ogólna nagonka na węgle.
Wszystkie ziarna do wyrzucenia, nabiał do wyrzucenia, nawet kasze najlepiej do wyrzucenia.
*Nabiał rozumiem, szczególnie ten ze sklepów. Jednak zrobione zsiadłe mleko czy kefir w domowych warunkach czemu nie?! Sądzę, że nawet zjedzenie czasami jogurtu naturalnego ze sklepu nikomu nie zaszkodzi.
Jestem za zdrowym rozsądkiem i węgle są w moich dietach zawsze. Dla mnie dieta składająca się z BTW jest po prostu dietą fizjologiczną.
Teraz panuje moda na diety wysokotłuszczowe. Praktycznie każdy mój znajomy trener przerzucił się na takie jedzenie: samo białko, tłuszcze i warzywka, max 1 owoc dziennie. Może raz w tygodniu jakaś kasza i na tym koniec. Takie diety również układają swoim klientom.
Czy warto brać pod uwagę, to co próbują przekazać? Że te diety są dla nas najzdrowsze? Nie mogę się dać przekonać.