14.03.2016 PONIEDZIAŁEK DT
Trening B:
Martwy ciąg sumo:
10x37kg, 10x42kg, 10x45kg, 6+6x46kg
trochę lepiej panuję nad pracą z nóg
10x37kg, 10x42kg, 10x45kg, 10x45kg starałam się ciągnąć z nóg i pośladków, już trochę lepiej
10x37kg, 10x42kg, 10x45kg, 10x45kg lepiej; chwyt dalej słaby, ale odkryłam, że ciagnę plecami, a nie nogami i pupą. Do poprawy.
10x33kg, 10x42kg, 7+3x46ccf,5g, 4+4x46,5 kg puszcza mi chwyt, sztanga wyślizguje się z rąk powyżej 42kg.
10x37kg, 10x42kg, 10x45kg, 10x45kg
10x37kg, 10x42kg, 10x45kg, 10x45kg
10x30kg, 10x35kg, 10x40kg, 10x45kg
Wyciskanie na klatę skos:
10x20kg, 10x22kg, 10x27kg, 10x30kg
10x20kg, 10x22kg, 10x27kg, 9x30kg ostatkiem sił
10x20kg,10x22kg, 10x27kg, 9x30kg poszło, ale pod koniec było ciężko i trochę oszukiwałam ramionami
10x20kg, 10x22,5kg, 10x27kg, 10x29kg
10x20kg, 10x22kg, 10x25kg, 10x27kg
10x20kg, 10x22kg, 10x25kg, 10x27kg
10x20kg, 10x22kg, 10x25kg, 10x27kg
Ściąganie drążka:
10x18kg, 10x20kg, 10x23kg, 8x25kg
wymęczona ostatnia seria
10x15kg, 10x18kg, 1020kg, 10x23kg powoli, coraz lepiej
10x15kg, 10x18kg, 10x20kg, 10x23kg ostatnie powtórzenie trochę oszukane, ale lepiej, niż ostatnio.
10x20kg, 10x25kg, 10x30kg, 8x35kg dziś na innej maszynie, więc i ciężary inne. Ale odczucia podobne.
10x15kg, 10x18kg, 10x20kg, 10x23kg
10x15kg, 10x18kg, 10x20kg, 10x23kg
10x15kg, 10x18kg, 10x20kg, 10x23kg
Wznosy ciała z opadu:
10xcc, 10x3kg, 10x3kg, 10x3kg, zatrzymanie w górze 3s
10xcc, 10x3kg, 10x3kg, 10x3kg, zatrzymanie w górze 3s
10xcc, 10x3kg, 10x3kg, 10x3kg, zatrzymanie w górze 3s
10xcc, 10x8lbs, 10x8lbs, 10x8lbs zatrzymanie w górze 3s
10xcc, 10xcc, 10xcc, 10xcc zatrzymanie w górze 3s
10xcc, 10xcc, 10xcc, 10xcc zatrzymanie w górze 3s
10xcc, 10xcc, 10xcc, 10xcc zatrzymanie w górze 3s
Snatch:
10x8kg Swing: 10x10kg, 10x10kg, 10x10kg
10x8kg Swing: 10x10kg, 10x10kg, 10x10kg
10x8kg, 10x10kg, uderzyłam się kettlem w głowę i zamieniłam na swing, żeby opanować ciężar 10x10kg, 10x10kg
10x15lbs, 10x20lbs, 10x20lbs, 10x20lbs dziś z hantlą, bałam się, że mi wypadnie z ręki-znów chwyt. Dlatego nie dokładałam w kolejnych seriach. Ale poprawiłam technikę.
10x5kg, 10x8kg, 10x8kg, 10x8kg
10x4kg, 10x8kg, 10x8kg, 10x8kg
10x4kg, 10x8kg, 10x8kg, 10x8kg
Brzuchy: 4x30 każdy
8 rund 20:40 burpees+trucht
Stretching+rolowanie, nie do końca wg lamparcic z braku sprzętu, ale było bosko. Uczę się tych mobilizacji, część chyba trochę kaleczę, ale samopoczucie wspaniałe :)
Warzywa: sałata, pomidorki koktajlowe, ogórek, kiełki, tona czosnku.
3l wody albo i więcej, kawa, herbata owocowa.
15.03.2016 WTOREK DNT
Mobilizaje wg filmików na wałku i z gumą. Nie mam piłki, więc kombinuję bez póki co. Moje kostki są bardzo uradowane, myślę, że ich mobilizacja na wałku na stałe zostanie w moim planie, bo po skręceniach obu nóg jest tam co rozbijać. Ogólnie uwielbiam się rozciągać i taki bat w postaci forum nad głową to fajna sprawa
Pump, TBC.
Warzywa: sałata, pomidorki koltajlowe, marchew, pietruszka, ogórek, pieczarki, tona czosnku.
Pewnie ok 4l wody, kawa.
Przyznaję się, że ostatnie dni podjadam. Mam jakieś ogromne deficyty psychiczne i wydaje mi się, że jedzenie je zapełni. Nie zapełnia, a ja czuję się jeszcz gorzej. Pracuję nad głową, ale idzie tym oporniej, że okres coraz bliżej. Na dodatek złapałam jakiegoś wirusa od chorej mamy i z dnia na dzień czuję się coraz gorzej, siły mi uciekają i zaczynam marudzić. Trzeba się wziąć do kupy
Zmieniony przez - ludogor w dniu 2016-03-16 10:23:16