Piszę tutaj po raz pierwszy :).
Mam mały problem. Długo broniłam się przed odżywkami i starałam się radzić sobie sama ale w końcu sięgnęłam i to od razu po konkret - Stimerex Hardcore (polecone przez sprzedawce ktoremu przedstawilam wszystko co dokladniej do tej pory wcinalam, lacznie z ogromnymi ilosciami naturalnych spalaczy ;).Ale do sedna: Stimerex bardzo szybko zaczal dawac efekty, w polaczeniu z diuretykiem to juz w ogole bajka. Jest jednak jedno ALE a mianowicie zaparcia... I to takie, ze nie dzialaja wteyd nawet enzymy trawienne (biore ze wzgledu na zbyt mala ilsoc kwaus solnego w zoaldku), probiotyki, kiszonki, chilli, imbir i wszystko co tje pory sprawdzalo sie w codziennym odzywianiu. "Odtykam sie" dopiero jak wezme cos na przeczyszczenie... Nie chce tak w kolko bo dlugo walczylam zeby jelita byly w dobrej formie ale nie chce tez rezygnowac ze stimerexu za dobrze na mnie dziala tak ogolnie... Dodam, ze stimerex jest m.in. na efedrynie i czytalam, ze zaparcia pojawiaja sie m.in. przez efedryne. Ma ktoś pomysł co z tym fantem zrobic? Co brac na to? Mam dosyc samopoczucia jakbym byla w ciazy. Przez to 3/4 garderoby jest teraz nie do noszenia :P