To było moje pierwszy podejście do diety na zasadach Carb Nite. Tak jak przypuszczałem, waga i pas praktycznie bez zmian.
Wizualnie może troche lepiej (a może to jedynie kwestia światła na zdjęciach ,chociaż tyłem chyba widać że boczki mniejsze i może nogi troche wyraźniejsze. Płasko bo prawie dwa tyg bez węgli.
Tak czy tak zadowolony nie jestem do końca, wiem że moglem zrobić więcej.
No ale nic tam, jakieś tam porownanie:
Od jutra, od wieczora czeka mnie kilkudniowy wyjazd (min wesele) także forma na pewno troche ucierpi ale psychika odpocznie
Po weekendzie diete ustawiam mniej wiecej na 2400-2500kcal, ale już typowe low carb , około 100g węgli.Dorzucę też spalacz. A cała redukcje przewiduje jeszcze do konca czerwca / połowy lipca. Wtedy tez zaczne juz podbijać kalorie