Słowem wstępu chciałam zaznaczyć, że jeżeli chodzi o ćwiczenia to jestem laikiem.
Moim problemem jest brak spadku z wagi. Postanowiłam schudnąć, zaczęłam ćwiczyć, 3-4razy w tygodniu bieganie 20-30min lub aeroby w domu 40min. (nie oszczędzam się)
Po 3 tygodniach (wcześniej nie ćwiczyłam) moja waga stoi.
Jestem kobietą, 21lat, wzrost 170, budowa endomorfik, waga 63kg. Gdy obliczałam swoje zapotrzebowanie kaloryczne w kalkulatorze VITALMAX wyszło mi 1800kcal (-300kcal w celu redukcji czyli 1500kcal)
Nie stosuje stricte diety, jednak codziennie jem to samo ze względu na brak czasu.
Poniżej przedstawiam to co wyszło mi po zsumowaniu moich posiłków.
Makroskładniki oraz kcal:
1 312 kcal
53 g białko
172 g węglowodany
46 g tłuszcze
Głównie co jem to śniadanie (pierwsze i drugie) kanapki z serkiem naturalnym Bieluch, mieszanka owoców, obiad (ziemniaczki, filet z kurczaka) oraz kolacja czyli również kanapki z tym samym serkiem :)
Przed rozpoczęciem ćwiczeń jadłam w sumie to samo, kalorie wydawały mi się spoko, więc nie zmieniałam nic, ale po 3tygodniach ćwiczeń i ani jednego kilograma spadku wagi wydaję mi się, że robię coś źle. Co polecacie? Zwiększyć kalorie do tych 1500kcal oraz węglowodany zamienić na białko/tłuszcze czy może coś innego?
Z góry dziękuję za pomoc :)