Mój znajomek mnie poprosił by wystawić dietę do oceny. Do tej pory jadł na czuja. Jest fajnie zbudowany jak na prawie 50 lat. Kupe życia spędził na siłowni i na treningach, ale nigdy nie miał zbilansowanej diety. Doszedł do wniosku, że od zawsze chciał taką mieć, a że nigdy nie jest za późno to chce ją teraz Pracuje codziennie w dni robocze od 8-16. Praca lekka, ale wymaga trochę ruchu. Po pracy trening siłownia/basen/trucht w zależności od dnia tygodnia. Głównym celem jest złapanie masy do 110kg - taki cel sobie przyjął, następnie będzie chciał to redukować by fajnie wymodelować sylwetkę. Czemu taka waga? stwierdził, że za czasów świetności tyle ważył i się bardzo dobrze czuł. Według wyliczeń wyszło około 3600-3700 kcal aby ten cel osiągnąć.
Proszę Was znawców tematu żarcia o sprawdzenie czy takie korytko spełni swoje zadanie!
- Kto ty jesteś?
- Stefan Siara Siarzewski. Gangster.