temat niestety jest ortopedyczny, ale w miejscu w którym jestem, nie mam szans na dostanie się do odpowiedniego specjalisty. Przeprowadziłam się na kilka miesięcy do miasta, które jest dosyć górzyste. Zaczęłam tam chodzić po kilkanaście/kilkadziesiat kilometrów dziennie po betonie, po górach i dolinach oraz tysiącach schodów. Po pewnym czasie postanowiłam zacząć dodatkowo biegać, na poprawę kondycji. Niestety po 2 treningach zaczęłam odczuwać ból lewego kolana przy chodzeniu i bieganiu - w górnej części rzepki. Kolano nie jest czerwone, nie spuchlo, nie boli samo z siebie ani po wstaniu z lozka. Zaczyna bolec dopiero po przejsciu kilkuset metrow. Nie jest to silny, blokujacy bol. Nie przeszkadza w funkcjonowaniu. Najbardziej dotkliwy jest, kiedy zmuszona jestem siedziec przy biurku, a potem szybko wstac. Kiedy się 'rozchodzi' jest lepiej. Nie boli wcale przy przysiadach, najbardziej nieprzyjemne jest schodzenie z gorki.
Macie jakies sugestie jezeli chodzi o zaleczenie sprawy? Do Polski wracam dopiero w czerwcu. Korzystam obecnie glownie z chlodzacej i przeciwzapalnej masci, jest troche lepiej, ale nie idealnie. Zastanawiam sie czy srodki na odbudowe chrzastki by pomogly.
Z gory dziekuje za wszystkie rady!