w sumie już po temacie można wywnioskować na czym polega problem.
Od zawsze miałem problem ze zbyt szczupłą sylwetką, zawsze słaby, wątły etc. Ważę około 59 kg przy wzroście 170. Na dietach zakupionych tutaj zaplanowałem sobie, że moim celem jest 78 kg i wymarzona sylwetka sportowa, klatka, sześciopak, wykształcone mięśnie ciała. Teraz nie wiem czy nie przeceniłem swych możliwości. Co prawda ciężko mi się było trzymać tej diety, parę razy odpuszczałem, ale od jakiegoś czasu idzie mi to lepiej.
Problem jest tylko w tym, że już od dzieciństwa byłem niejadkiem. Ciężko się przestawić na posiłki, dość obfite (bo jednak trzeba się najeść, by przytyć te 20 kilo), zjeść je i jeszcze się zerwać z łóżka, że to już śniadanie trzeba zjeść, a potem kolację o 22:00. Czy da się jakoś wypracować nawyk, że będzie mi to przychodziło łatwiej? Poza tym żołądek chyba nie jest przyzwyczajony do takich dawek jedzenia... gdy czuję się już dość pełny i nie jestem głodny nawet wtedy muszę zjeść ten zaplanowany posiłek. Niby zależy mi na celu, ale nie wiem czy nie przeceniłem swoich możliwości.
Ile może potrwać takie masowanie? Jaki okres czasu jest potrzebny (przy przestrzeganiu diety dzień w dzień), by utyć do tej wymaganej masy?