Powszechnie wiadomo, że odporność organizmu aż w 70% ma związek z jelitami. I to jest prawda. Probiotyki korzystnie wpływają na mikroflorę jelitową i dbają o świetne funkcjonowanie układu odpornościowego. Powszechnie wiadomo również, że dobre bakterie znajdziemy w fermentowanych produktach mlecznych takich jak kefiry, maślanki czy jogurty. Jednak nie każdy jogurt jest zdrowy i nie każdy należy jeść.
Wręcz przeciwnie. Jest grupa jogurtów, których należy się strzec jak ognia.
Prawie wszystkie jogurty dostępne w sklepach, produkowane są na bazie pasteryzowanego mleka. Wynika to z wymogów prawnych. Mleko w warunkach przemysłowych powinno być poddane pasteryzacji. Proces pasteryzacji wpływa na obniżenie wartości odżywczej mleka. Wyjaławia je z witamin oraz dobrych bakterii. Wielu producentów dodaje osobno żywe kultury bakterii po procesie pasteryzacji, dzięki czemu w gotowym produkcie nadal je znajdziemy.
Ponadto jak się okazuje, istotne jest również opakowanie. Najlepsze jest to szklane, które wykazuje 30-70% większą przeżywalność bakterii probiotycznych w stosunku do jogurtów pakowanych w kubeczki plastikowe.
Przeczytaj całość na PoTreningu: http://potreningu.pl/articles/4649/co-siedzi-w-pitnych-jogurtach-owocowych