Moje odżywianie według mojej nieskalanej doświadczeniem i wiedzą opinii jest 6/10, nie jem syfu typu MC czy KFC, nie pije tez napojów kolorowych, staram się jeść regularnie na tyle ile pozwala mi mój rozklad czasowy. Jak wcześniej zaznaczylem bardzo mi się cała kwestia siłowni spodobała, dlatego też chciałbym zająć się tym w nieco szerszej perspektywie, a mianowicie chciałbym się dobrze wyrzeźbić. Tutaj pojawia sie pytanie do Was, mianowicie o makroskładniki, ile białka, tłuszczy i węgli powinienem zjeść by owa rzeźba zaczęła się pojawiać, dodam też, że nie potrzebuje efektów od pstryknięcia palcem, jak to mówią powoli do celu.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia każdemu kto dobrnął do końca mojego opowiadania :)