Zrobiłem tak jak radziłaś. Polędwica zastąpiona pieczenią z piersi kurczaka. (sam piekę) Prochu minimalna ilość, na śniadanie owsianka w dni nietreningowe, wszystko zbilansowane.
Ale...
Wyliczyłem, że aby utrzymać wagę potrzebuję 2900 kcal.
Odjąłem 15% i po tygodniu...nic...waga identyczna, %fat identyczny, nic nie spadło nawet gram.
Od tygodnia zmniejszyłem kaloryczność do 2300 i zaczęło spadać, ale znowu dziwne skoki:
waga/fat/mięsień
18.04.2016 71,2/30,3/32,7
aeroby zmiana diety(2450kcal) <-to co policzyłem od nowa
19.04.2016 71,6/30/32,7 tr
20.04.2016 71,4/30,1/32,4 aeroby
21.04.2016 71,4/30,1/32,4 brak aerobów i siłowego
22.04.2016 71,7/30,1/32,6 aeroby
23.04.2016 71,7/30,1/32,6 tr zmiana na 2300kcal <-zmniejszając znowu
24.04.2016 71,4/29,9/32,7 aeroby
25.04.2016 70,5/29,2/32,7 brak aerobów i siłowego
26.04.2016 71,1/30/32,3 tr
27.04.2016 71,2/29,9/32,5 aeroby
Staram się od 2 miesięcy jak mogę, trochę spadło, ale niedużo. Chciałbym wiedzieć dlaczego i co robię źlę.
Może mój organizm już tak ma?
Chciałbym, żeby było jasne, ja nie jestem niecierpliwy. Chce wyłącznie wiedzieć, że to czemu poświęcam masę czasu, co wymaga ode mnie ogromnej motywacji i poświęcenia - działa jak należy.
Pozdrawiam
Tomek