23 lata / 185cm wzrostu / 112kg / endomorf / 29% bf / tendencja do zalewania spora
Staż: 8 miesięcy po 3 latach przerwy
Robię pierwszy od lat cykl na kreatynie(mono) + beta alanina od 1 marca. Czyli zaczyna się 7'dmy tydzień zaraz.
Biorę witaminy, cynk, magnez, taurynę, omega 3 6 9.
Cel: siła(priorytet) + masa / TRENING: SPLIT ; po kreatynie przechodzę na FBW.
Dieta: DT: 2b / 3ww / 1t DNT 2b / niecałe 2ww / 3t
No i słuchajcie, pierwsze niecałe 4 tygodnie na mono waga na czczo +2,4kg. Siła idzie w górę co trening w tempie bardziej niż zadowalającym. Ale teraz jakoś trzeci tydzień waga stoi dokładnie w tym samym miejscu. Od trzech tygodni zmieniłem diete w DNT obcinając węgle z 3ww/kg na niecałe 2ww/kg, bo pomyślałem, że +2.4 to za dużo jak na miesiąc. Od początku cyklu siła nadal co trening szybko wzrasta. Zgubiłem też 1.5cm w pasie. Ocb? Że niby tłuszcz spadł i siła wzrosła? Czy to obcięcie węgli spowodowało to zatrzymanie masy czy jak? Przejmować się tym i wrócić do 3ww w DNT czy jeżeli priorytetem jest siła to zostawić jak jest i cieszyć się wzrostem siły, a masę zostawić na trening FBW, który planuję po kreatynie? Tzn czy optymalniej będzie wrócić do 3ww/kg ed? Bo wydaje mi się, że skoro siła idzie bardzo w górę, to masa też coś powinna ruszyć. Ale w sumie trenuje split'em i to nie jest niby taki trening na masę... nie wiem.
Z góry dzięki za odp.
Pozdr