Ułożyłam sobie taki plan: Chciałabym żebyście go ocenili i ewewntualnie wskazali jakieś poprawki :)
Wtorek:
skłony ze sztangą na barkach: 3 serie (12,10,8)
wyprosty tułowia na ławeczce bądź maszynie: 3 serie (12,10,8)
Wyciskanie sztangielek na ławce poziomej leżąc: 3 serie (15,15,12)
Podciąganie sztangi do brody: 3 serie (15,15,12)
Uginanie ramion ze sztangielkami naprzemiennie: 3 serie (15,15,12)
Francuskie wyciskanie sztangi zza głowy: 3 serie (15,15,12)
Unoszenie nóg w zwisie na drążku: 3 serie do bólu
W cwiczeniu pierwszym będę dokładała ciężaru co tydzien. Podobnie w drugim, reszte wolałabym wyrzeźbić. Nie powiększyć.
Czwartek:
Wypychanie nóg na suwnicy: 3 serie (12,10,8)
Ściąganie drążka wyciągu górnego do klatki siedząc: 3 serie (12,10,8)
Rozpiętki na maszynie siedząc: 3 serie (15,15,12)
Wyciskanie sztangielek siedząc: 3 serie (15,15,12)
Uginanie ramion ze sztangą, stojąc: 3 serie (15,15,12)
Odwrotne pompki 3 razy po 15
Skłony tułowia na maszynie
A w sobotę trening z wtorku.
Co o tym sądzicie. Czy coś powinnam poprawić ? Podkreślam zależy mi na zwiększeniu jedynie objętości nóg tyłka i brzucha.
Pozdrawiam i z góry dziękuję z udzielone rady :)