Zacznę od początku-kiedyś ważyłem 72kg i na swój wzrost (182cm) czułem się świetnie. Biegałem, tańczyłem breakdance, ćwiczyłem parkour, grałem dużo w nogę itp. W pewnym momencie mojego życia (praca, nauka, problemy rodzinne) zacząłem przybierać na wadze aż dotarłem do 90kg i zadyszki przy wchodzeniu na I piętro. W tym momencie cała moja siła i kondycja gdzieś się podziały i nie mogę wrócić do siebie. Kilkukrotnie próbowałem powrócić do formy ale nie idzie to zbyt dobrze. Brzuch dosyć skutecznie przeszkadzał mi w brzuszkach, 50 powtórzeń robię na "raty", gdzie kiedyś 100 naraz. Pompki: 20 i leżę, podciąganie to już klapa przy 5... Dodam też że jestem z tych osób co dość często chorują i nieraz choroba przerywała mi jak powoli zaczynałem ćwiczyć. Później było coraz gorzej gdyż pojawiły się u mnie problemy z oddechem, sercem i ciśnieniem (raczej nie zbyt normalne u kogoś przed 30). Po pobycie w szpitalu coś we mnie pękło i zrozumiałem że to już nie chodzi o fajny wygląd na lato tylko o moje zdrowie. Postanowiłem że jeśli samą dietą schudnę parę kg to będzie mi łatwiej zacząć ćwiczyć. Moja dieta może nie była jakoś rewelacyjna, duży nacisk kładłem na produkty domowego wyrobu, świeże soki, drób, odstawiłem słodycze, ograniczyłem sól oraz wielkość posiłków itp.
Dziś jestem tutaj, ważę 82kg i proszę was o pomoc. Potrzebuję dobry trening dla początkującego, który przywróci mi kondycję i pomoże zbić jeszcze kilka kg do szczęścia. Preferowałbym póki co ćwiczenie w domu, tak na początek. Sprzętu niestety mam mało: dwa hantle rozbieralne po 15kg każdy, obciążniki na nogi po 2,5kg i kawałek podłogi. Siłownia na dzień dzisiejszy odpada, niestety. Tak więc, słucham was uważnie.
Pozdrawiam.