od 2 tygodni jestem na IF. Początkowe 2 tyg. miały na cele przygotowanie organizmu do tego typu funkcjonowania oraz ilości spożywanych kcal w założonym przeze nie oknie, które wynosi 8h. Początkowo zaczynałem od 2500 kcal, a teraz 4000 kcal.
Wymyśliłem sobie, że spróbuję recompu przy IF lub spróbuję zrobić maksymalnie czystą masę. Teoretycznie jestem ektomorfikiem, ale w praktyce nie problemem jest dla nie robić wagę, aktualnie ważę 104kg przy 193cm wzrostu, pod koniec lutego ważyłem 111kg, ale wówczas jadłem nawet do 5500-6000 kcal.
Jak ja to widzę?
Okno jedzenia 8h, przy czy startuje od 7:30 do 15:30. Trening robię koło 11:30, gdzie jestem już po 2 posiłkach. Od 15:30 fajrant od jedzenia i lecę tylko na wodzie i napojach bez wartości energetycznych typu ZERO. W większość dni tygodnia mam wieczorem trening MMA, przed i po którym nic nie jem, ale mimo to bardzo fajnie mi się trenuję i nie czuję żadnych dołków energetycznych. Zapotrzebowanie mam koło 4300kcal żeby trzymać wagę, ja będę jeść 4500.
Czy takie coś ma sens?
Jak się ma picie napójów typu ZERO w fazie postu, czy nie jest on przez to zaburzany?
Czy ktoś już takie coś stosował?