Jestem po dwumiesięcznym 'odwyku' od cukru i na reszcie jestem gotowy przejść na pełną redukcję. Ćwiczę 3 razy w tygodniu 'trening domatora' oraz dwa razy w tygodniu uczęszczam na kickboxing.
Zapotrzebowanie liczyłem za pomocą dziennika posiłków vitalmax (jak za dawnych lat :) ) ponieważ na potreningu pokazywało mi, że powinienem jeść prawie 4000 kcal. Ustawiłem zapotrzebowanie na 2800, jednakże nie mam pojęcia jak je osiągnąć (to co dopiero 4000 :) ) jem łącznie 300g piersi dziennie w pracy, obiady różnie (najczęściej zdrowa porcja mięsa + kasza/ryż brązowy). Do bilansu nie wliczam warzyw, które są w praktycznie każdym posiłku. Nie wiem, co wrzucić do po treningowego (WPC dla mnie odpada) oraz na co zamienić twaróg (średnio trawię serek, wrzuciłem bo podobnie wyglądała moja dieta 8lat temu). Wiem, że brakuje mi tych 300kcal, ale jak je nadrobić? Prosiłbym o jak najmniej kosztowne opcje (22 lata + praca w fabryce + studia zaoczne - nie ma kokosów :) ).
Z góry bardzo dziękuję wszystkim za pomoc.