Biała fasola jako urozmaicenie diety - Co z białkiem?

Witam. Ciągle staram się urozmaicać dietę, ostatnio chodzi za mną fasolka po bretońsku (w okrojonej wersji, bez śmietany czy mąki), i tutaj pytanie, co z tym białkiem? Rozumiem, że roślinne nie jest pełnowartościowe, lecz ostatnio, nawet chyba gdzieś tutaj, przemknęły mi przed oczyma słowa, jakoby białko ze źródeł roślinnych, w połączeniu ze zwierzęcymi, nie było już tak zupełnie bezwartościowe. Tutaj uprzedzam, że jestem w temacie tym kompletnie zielony, stąd pytanie: czy łącząc w jednym posiłku białko roślinne ze zwierzęcym, wliczać wtedy do bilansu również to z roślin? Czy nie ma znaczenia z czym, jak i gdzie dostarczono, i tak szkoda zachodu?

Nie zamierzam oczywiście zamienić mięsa na fasolkę, ale raz na tydzień np, fajnie byłoby dla odmiany zjeść coś z roślin strączkowych, i nie musieć poza tym spożywać standardowej dawki mięsa.

tak, wliczasz

Pewnie, że wliczasz i jak najbardziej połączenie roślinnego z zwierzęcym jest ok
A fasolka z dodatkiem kuraka i boczku Palce lizać :)