...
Napisał(a)
Sprawa jest śliska, bo jak pokiereszuje dwóch napastników, każdy zezna, że on zaatakował to będzie ciężko. Słowo przeciwko słowu. Jak sami zawiadomią to już lipa. Tatuś zobaczy synka ze złamaną szczęką, ma kolegę prawnika i się skończy gangsterka. Synek powie, że tamten zaczął i jest problem. Sporo jest takich sytuacji. Prawda jest taka, że bardziej poszkodowany będzie na początku traktowany jako ofiara. Z gazu zawsze się wykaraska, bo nie wyrząda trwałych szkód.
Polecane artykuły