Redukcja a progres siłowy

Od kilku miesięcy chodzę na siłownię, od tego czasu na wadze 11kg mniej (łącznie juz 21), a mimo to zauważyłem znaczny progres siłowy i wzrost masy mięśniowej. Więc jak to jest z tą redukcją? Siła cały czas rośnie, a w lustrze coraz lepiej. A może ma to związek z moim wiekiem (17 lat) i właściwie zerowym poziomem tkanki mięśniowej na początku?

Siła i redukcja teoretycznie się wykluczają ale tylko pozornie. Bo wszystko zależy od naszego zaawansowania i etapu redukcji.

Osoba początkująca, która chce się odchudzać ma ten etap początkowy i najefektywniejszy. Po pierwsze najefektywniejszy pod względem redukcji, a po drugie wzrostu siły. Siła nie zależy tylko i wyłączenie od wielkości danego mięśnia duży wpływ ma także sprawność naszego układu nerwowego. A ten u osób początkujących jest bardzo wrażliwy i doskonale reaguje na bodźce treningowe.
Dlatego też początkujący mimo, że redukują i są na ujemnym bilansie kalorycznym są w stanie zwiększać siłę w podstawowych ćwiczeniach poprzez adaptację układu nerwowego.

Zupełnie inaczej wygląda sytuacja u osób zaawansowanych. Jeśli mamy spore zaawansowanie to dokładanie ciężarów w podstawowych ćwiczeniach nie przychodzi tak łatwo to raczej mozolne dokładanie małymi kroczkami niewielkich wartości obciążenia. Tutaj gdy na nadwyżce ledwo dokładamy to przechodząc na redukcję staramy się utrzymać tą siłę, a przy zwiększającym się deficycie kalorycznym liczymy się ze spadkami.





Zmieniony przez - rion10 w dniu 2022-07-21 15:16:20

A jakie ćwiczenia robisz na tej redukcji? Duże ciężary czy małe i więcej powtórzeń? Kilka miesięcy na siłowni to nie tak dużo. Progres siłowy zapewne jest skutkiem pobudzenia dużego potencjału jakie ma nietrenowane ciało.

Osoby poczatkujace moga miec takie "zjawisko"

Pierwsze 4 miesiące 2x w tygodniu z takimi ciężarami żeby dać radę 3 serie po 15 powt.

Ostatnie 3 miesiące 5x w tygodniu, 4 serie zwykle ok. 12 powtórzeń, czasami mniej. Staram się dźwigać trochę więcej, co jest chyba pożądane na redukcji.
Pon - klata
Wt - plecy
Śr - nogi
Czw - barki
Pt - biceps/triceps

Generalnie to nie interesowałeś się zmianą treningu na FBW? Przeanalizujmy obciążenie łokci podczas Twojego treningu.

Pon - klata, łokcie obciążone
Wt - plecy, łokcie obciążone
Śr - nogi - łokcie odpoczywają
Czw - barki , łokcie obciążone
Pt - biceps/triceps, łokcie obciążone
Sobota, niedziela, łokcie odpoczywają.

Niby spoko, jest 3 dni w tygodniu gdzie łokcie sobie odpoczywają, ale tylko w sobotę i w niedzielę ścięgna mają 2 dni wolnego.

W FBW ćwiczyć co 3 dni i po każdym treningu jest 2 dni na regeneracje. Dla stawów jest to niesamowita ulga, kiedy ćwiczysz z większym obciążeniem


Zmieniony przez - Jooe w dniu 2016-05-27 18:59:29

Narazie jest ok, mam kompana do tego planu i są efekty. Nie czuję się przemęczony, nic mnie nie boli, ale drażni mnie inna sprawa.

Na wadze 72,2kg przy wzroście 183cm i jakies 19%BF. Dokładnie kalorie i makroskładniki liczę od tygodnia, w wakacje chcę skończyć redukcję i zacząć ostrożnie wchodzić na masę. Ale czy na tej wadze nie jest trochę za mało? Przejmować się tym, czy patrzeć tylko na tłuszcz? Zależy mi na tym żeby zacząć masę od "zera".

Mało. Wagę i wzrost mam ten sam, tylko mniej BF bo 14%. I jestem mocnym ekto. Ale skoro od tygodnia jakoś bardziej zwracasz uwagę na makro to nie ma się czym przejmować.

Górna część brzucha zaczyna się odkrywać, widać już zarysy kafelek, dół jeszcze trochę... Czyli nawet jeśli dojście do płaskiego brzucha będzie skutkować wagą w okolicach 65kg, to się tym nie przejmować? Od 2 tygodni towarzyszy temu CODZIENNIE dieta z minimum 150g białka/dzień i tak pozostanie już cały czas. B/W/T 30%/40%/30%

Sorry, że tak panikuję, ale nie widzi mi się teraz wchodzenie na masę, bo nie chcę wyglądać ja prosie. Najpierw tłuszcz, potem przemyślane wejście na masę bez zalewania się.

Huhom

Górna część brzucha zaczyna się odkrywać, widać już zarysy kafelek, dół jeszcze trochę... Czyli nawet jeśli dojście do płaskiego brzucha będzie skutkować wagą w okolicach 65kg, to się tym nie przejmować? Od 2 tygodni towarzyszy temu CODZIENNIE dieta z minimum 150g białka/dzień i tak pozostanie już cały czas. B/W/T 30%/40%/30%

Sorry, że tak panikuję, ale nie widzi mi się teraz wchodzenie na masę, bo nie chcę wyglądać ja prosie. Najpierw tłuszcz, potem przemyślane wejście na masę bez zalewania się.

A wrzuć fotke podglądową.

Możliwe, że nie potrzebujesz redukcji, tylko rekompozycji, czyli pozbycie sie pewnej ilości tłuszczu i zbudowanie mięsni w tym samym czasie.