Narazie wymyśliłem taki trening:
Poniedziałek: Power Upper body
Wyciskanie sztangi leżąc: 4 serie 3-5
Wyciskanie hantli na ławce poziomej: 4 serie 3-5
Podciąganie nachwytem: 4 serie 3-5
Wiosłowanie podchwytem 4 serie 3-5
Uginanie ramion ze sztangą: 3 serie 6-10
wąskie wyciskanie: 3x 3-5
Wtorek: Power lower body:
Przysiady 4x 3-5
MC 4x 3-5
Wypychanie ciężaru na maszynie: 4x 8-10
Wspięcia na palce: 4x 6-10
Czwartek: Hypertrophy upper body:
Wyciskanie sztangi na ławce dodatniej: 4x 8-12
Rozpiętki na ławce poziomej 4 x 8-12
Ściąganie trójkąta wyciągu dolnego do brzucha siedząc 3-4 x 8-12
Wiosłowanie hantlą jednorącz 3-4 x 8-12
Wznosy hantli bokiem 3-4 x 8-12
Uginanie hantlami siedząc na ławce skośnej 3-4 x 8-12
Prostowanie ramion na wyciągu górnym ze sznurem 3-4 x 8-12
Piątek
Przysiad przedni 4 x 8-12
Wykroki ze sztangą 4 x 12-15
Prostowanie nóg na maszynie siedząc 4 x 8-12
Uginanie nóg leżąc 3-4 x 8-12
Wypychanie na maszynie palcami u stóp 3-4 x 8-12
Jeśli chodzi o ciężar to dodawałbym o 1.5kg na stronę co tydzień na trening oraz nie mieszałbym liczbę powtórzeń Np: W tym tygodniu power robię przedział 5 powt a za tydzień 3 powt. Czy coś takiego ma sens, czy lepszy split? Prosiłbym o pomoc.