Jak porozluzniac miesnie do rozciagania

Tak jak w temacie. Przy robieniu szpagatów oraz cwiczen w których mam rozszerzac nogi mam pospinanie miesnie tylka i inne co powoduje ból i zamiast czuc rozciągniecie czuje ten ból jakie są na to sposoby. pzdr

Robisz zbyt inwazyjne ćwiczenia przy swoim poziomie rozciągnięcia. Tyłek boli, przywodziciele bolą.. a rozciągasz jakoś w ogóle inne mięśnie czy tylko szpagat? Potrzebny jest dobry ogólny poziom rozciągnięcia a nie od razu szpagat. Rozciągaj ogólnie całe ciało, dwugłowy, czworogłowy, zginacze i prostowniki biodra to będzie lepiej

no robiłem też inne jak motylek , sciegna podkolanowe te przy tylku miesnie wtedy nie ma problemu nie sa takie super spiete. Trener powiedział mi żebym robił szpagat w minimalnym zakresie z prostymi plecami i stal dosc długo do tego basen. Ale że basenu w mojej okolicy za bardzo nie ma to liczyłem na jakies specjalne metody:D

Stary, ujmę to tak: jak Cię boli, znaczy że masz spięte, a stanie w minimalnym zakresie do szpagatu ma Cię do tego szpagatu wdrażać, ale nie jest ćwiczeniem stricte na rozciągnięcie innych partii mięśniowych. nie wiem czy basen by tu pomógł, mi na rehabilitację magister zlecił ćwiczenia w pozycji statycznej i rzeczywiście, regularnie robione powiększają bezbolesny zakres ruchu, mięśni i ścięgien-ja bym radził po prostu rozciąganie statyczne codziennie danych partii mięśni i powinno być ok. Ot, przed sekundą próbowałem damskiego szpagatu: bolały tylko przywodziciele. Jaki z tego wniosek? Muszę pracować nad mobilizacją danego obszaru, ale pracować poprzez ukierunkowane rozciąganie a nie samo TRWANIE W MINIMALNYM ZAKRESIE. Ale to tylko moje zdanie, może lepszy szpec się wypowie i podrzuci jakieś tutoriale