Mój wiek 21, wzrost 185 cm, waga 70kg. Na siłownie chodzę trochę ponad miesiąc; 3-4 treningi późnymi wieczorami około 21( wcześniej nie daję rady bo studiuję i pracuję), przez ten czas głównie ze znajomym uczyłem się techniki i robiłem trening ogólnorozwojowy. Trochę poczytałem o poprawnym odżywianiu i trochę zmieniłem nawyki żywieniowe. Konkretnej diety nie mam szans utrzymać bo tak jak wyżej- nie mam na to czasu.
Obecnie na śniadanie zazwyczaj zjadam jakiś jogurt z płatkami owsianymi(potem w ciągu dnia jeszcze sporo ich podjadam samych), do tego jakiś banan lub kanapka na ciemnym pieczywie z masłem orzechowym bez cukru. Na drugie śniadanie 500ml twarogu lekkiego(ten od piątnicy) ze szczypiorkiem. Potem na obiad staram się jeść ryż z kurczakiem ale nie zawsze to wychodzi(brak czasu jak i również finansowo jest to dla mnie sporo) i często jem coś innego.
Jako że treningi mam tak późno to mam dylemat co do tego co powinienem po nich jeść bo z tego co wyczytałem to nie jest wskazane jeść przed snem, zazwyczaj robię sobie po prostu jakąś jajecznice lub jajka na miękko(4-5).
I teraz moje pytania-
-Jak powinien wyglądać mój trening po tym miesiącu ćwiczeń, powinienem zacząć robić jakieś treningi poszczególnych partii mięśni czy dalej ogólnorozwojowy?
-Ogólnie jestem szczupły ale na boczkach i pod pępkiem mam trochę tłuszczu(wyczytałem, że to przez styl życia, który udało już mi się zmienić), czy próbując przytyć tak jak teraz jest szansa to jakoś zgubić? Czy może powinienem najpierw to spalić i potem brać się za masę?
-Jak powinna wyglądać moja rozgrzewka? Obecnie jest to 10 min na orbiterku lub bieżni przy dość intensywnym tempie(chcę spalić ten brzuch) a potem lekkie rozciąganie.
- Czy przy takim odżywianiu jest sens kupować jakieś suplementy/białko czy co tam jeszcze pomoże mi nabrać masy?