dokładnie od połowy lutego borykam się z problemem z plecami. Mam 19 lat. Tak naprawdę to problem zaczął się lekko wcześniej, jednak był bardzo delikatny, Ból czułem przy wypychaniu pleców do przodu, był on nawet dość przyjemny ;) . Wybrałem się na trening, na sekcję, gdzie akurat było mega dużo uników, rotacji. Wcześniej nie tak bardzo odczuwalny ból rozlał się do boku, i zaczął powodować skurcze w kilku miejscach u nogi. Przypuszczalnie rwa kulszowa, ból nasilił się przez następnych kilka dni, później stopniowo schodził.
To tak tytułem wstępu. Zrobiłem RM, wyszły naprawdę delikatne wypukliny, lordoza, ostre ustawienie kości krzyżowej. Udałem się prywatnie do fizjoterapeuty nr 1. Byłem podpinany do jakichś prądów, metody mckenziego, tejpowanie. Bodajże 3 wizyty. Pomogły? Być może delikatnie, ale szału na pewno nie było. Do tego mogłem ćwiczyć, o ile dane ćwiczenia nie powodowały u mnie bólu.
Dla kontrastu, miesiąc później udałem się do kolejnego, jak się szybko okazało - bardzo ogarniętego fizjo. Na wstępie zaznaczył, że w tak młodym wieku nie mogę mieć jakoś mocno zjechanego kręgosłupa, co potwierdził oględzinami rezonansu. Stwierdził tylko delikatne wypuklinki (które jak powiedział - u niego mimo wszystko też by pewnie się znalazły). Poszły terapie manualne w postaci uwalniania punktów spustowych, do tego tam pewnego rodzaju "nastawianie" mojego kręgosłupa. Narazie 2 wizyty, jutro lecę na kolejną.
Moje pytanie jest takie. Czy potrafi ktoś przynajmniej przybliżyć co tak naprawdę może mi dolegać? Również nie uważam, że te mikro wypukliny mogłyby mieć rzeczywisty wpływ na ból mojego kręgosłupa. Dodam, że pojawił się on w okresie naprawdę mocnych treningów, w dodatku przy niewłaściwie wykonywanych ćwiczenia na brzuch, był on dość mocno obciążony. Kręgosłup daje o sobie znać przy dłuższym leżeniu na brzuchu, lub gdy jestem lekko pochylony do przodu (wystarczy dosłownie kilkanaście-kilkadziesiąt sekund). Poza tym czuję lekki ból w centralnej części przy wypinaniu się do przodu, oraz trochę mocniejszy po tej prawie stronie (gdzie nazywałem to atakiem rwy kulszowej, jednak wątpię że to była ona).
Poza tym - jeżeli chodzi o samo ostre ustawienie kości krzyżowej, może ona powodować ten ból? Chodzi oczywiście o lędźwie, a ja osobiście żadnej wypukliny tam nie widzę
Dokładam kilka zdjęć z RM, może ktoś dostrzeże coś więcej. Mogę dorzucić też inne, jednak nie jestem specjalistą i nie wiem które wybrać :D . Temu kto pomoże.. 100 sogów to byłoby mały wynagrodzeniem..
Zmieniony przez - WnMPapa w dniu 2016-06-06 20:57:10