Od 4 miesięcy zaczęłam zdrowo się odżywiać, prowadzić zdrowy tryb życia, ćwiczyć. Początkowo zaczęło się od wykluczenia słodyczy i fast foodów z diety oraz ćwiczeń w domu. Potem zaczęłam wyliczać makro, liczyć kalorie, chodzić na siłownię. Waga schodziła i schodzi (-6kg), moje samopoczucie było bardzo dobre do pewnego momentu. Od 2 tygodni strasznie straciłam energie, chodzę zmęczona i obolała, mięśnie się nie regenerują. Podejrzewam, że może być to wina diety, ponieważ w tym momencie dziennie jem ok. 1300 kcal. Wiem, że jest to dość mało, ale nie jestem w stanie wcisnąć w siebie więcej. Chodzę cały czas najedzona, nie głodzę się. Wiem jednak, że w wieku dojrzewania sposób żywienia powinien być bardzo dobrze kontrolowany, ponieważ może się to odbić na zdrowiu, czego nie chcę. Wolałabym jednak, dalej trochę schudnąć, ponieważ zostało mi jeszcze trochę tkanki tłuszczowej na brzuchu, a chciałabym by był on smukły i lekko umięśniony. Tak więc, postanowiłam, że będę jadła dziennie:
1400 kcal
węglowodany 160g // 45%
białko 105g // 30%
tłuszcze 40g // 25%
(jak 4 posiłkach co mniej więcej 4,5h)
Dodam, że nie używam żadnych suplementów, większość mojego jedzenie to owoce, warzywa, kasze, ryże, makarony, kurczak, nabiał, płatki jaglane/owsiane, orzechy. Chciałabym po prostu jeść zdrowo, tak by nie odbiło się to na zdrowiu, a jednocześnie pozwoli mi schudnąć i zacząć budować mięśnie brzucha. Czy taka dieta pozwoli mi na to oraz czy kwestia samopoczucia i zmęczenia może być powiązana ze zbyt rygorystyczną dietą?