split klasyczny i podział nóg

Wpadlem na taki pomysł zeby w splicie klasycznym podzielić nogi na 3x w tyg., a resztę partii 1x w tyg. Chodzi o to, ze nie lubię przychodzić na silke na same nogi, poprostu nie mam motywacji do tego i często opuszczalem czego nie chce. Dodam ze w moim wypadku odpada p&p czy fbw (nie zawsze mogę znaleźć czas na silke, nieraz muszę przełożyć trening na drugi dzień i tylko na splicie jest to możliwe żeby wszystko wspolgralo z regeneracja). Widze to tak:
1. Czworoglowe+klata+bic
2. Dwuglowe+plecy+tył braków
3. Czworoglowe+przód, bok barków+tric

Łydki bym jeszcze gdzieś wcisnął ale to bym się jeszcze zastanowil gdzie.

Jak to widzicie? Ma to sens?

Wystarczy podzielic na dwie sesje, jednego dnia czworki i kolejnego tyl uda (najlepiej z plecami to ciagi juz po czesci zalatwia sprawe).

A z czym czwórki połączyć żeby nie siedzieć 2h na silce? Bo z 15 serii tygodniowo by się im przydało