caigle probowalem z roznymi dietami, ciagle mnie zalewalo, pulap byl 4500 kcal i podlapalem fatu (waga 80 i z 92cm w pasie bic 35cm) , a treningi dzielone, mialem z jednym prostym schematem: duze partie 12 serii male 9
z 2 lat kombinowalem z dietami i treningami, ch**nia. oporny jestem i szybko sie poddaje jak widze ze nie idzie . jak wystartowalem z 64 kg, tak doszedlem do 80 na facie w ciagu tych 2-3 lat. do 73 kg dolecialem na 3500kcal iiiii
Teraz, poredukowalem sie na t3 i tesciu, wazylem 74kg w bicu 32cm i na 3 miesiace wrzucilem tren, cuda, rozj**alo mnie (tzn bic do 37 na zyle,79kg barki i plecy mocno) ale gosc ktory mnie prowadil kazal mi cwiczyc tak : duze partie 16 serii male 12, wszystko po 12 pwt.
1. Od odstawienia trenu w marcu, ciagle cwicze na samym tesciu, duze partie 16 serii male 12, praca
2. Dieta o 500 kcal wieksza nic na trenie a mimo to brzuch maleje/rosnie (zalezy czy j**ne pare piw w weekend)
3. spie po 6-7.3h, trenue ok 2h, pracuje fizycznie 9h, dojezdzam do pracy ok godziny wiec wiadomo, plan dnia zabiegany
Wnioski:
-Totalny brak ochoty na silownie przed praca/po pracy gdy spie ok 7 godzin, mimo ze czuje sie wypoczety
-jak dzis wzialem urlop i spalem 7h, wylczylem budzik i polozylem sie na 3h to mam takiego powera i mea ochote na silke jak od dawien dawna( - to oznacza zregenerowanie?)
-Za ciezkie treningi przez ilosc serii po odstawieniu trenu? Nie ma czegos chyba takiego, bo im ciezszy trening tym sie powinno wiecej kalorii chyba jesc i wiecej spac.
TO trening+diete pod "wypoczecie musze ustawic"? Pod ochote na cwiczenie ? na trenie jak roslem to po posilku potreningowym mialem ochote isc cwiczy,c w ogole dzien w dzien mialem ochote pakowac, a teraz ? mete dorzucilem i co? bylem raz na silce, bo ciagle wyj**any chodzilem po samej pracy, w pracy jeszcze power byl. Teraz dopiero nad tym wsyzstkim sie zastanawialem, mam zbyt mocny trening mimo dobrej diety, przez to, ze nie moge spac ok 9godzin po ktorych jestem mega wypoczety ?