Brak warzyw i owoców w diecie

Soki mają kilka wad - brak błonnika przede wszystkim. Nawet świeżo wyciskane nie są najlepszym wyjściem.
Błonnik pełni ważną rolę w zapobieganiu chorobom (w tym nowotworom) i jest ważny dla flory bakteryjnej jelit, a te bakterie z kolei mają wpływ na prawidłowy metabolizm (czyli również procesy budowy tkanek).
Od biedy można pić świeże soki, a błonnik czerpać z innych źródeł (kasze itp.). Ale multiwitaminy nie zastąpią świeżych roślin w żadnym razie, a jeszcze mogą zaszkodzić, bo jest zagrożenie, że niektórych składników będzie za dużo, innych za mało. W przypadku normalnego jedzenia o wiele trudniej coś przedawkować.

Tutaj masz przykład artykułu na temat suplementów (pierwszy z brzegu, a warto poszukać więcej):
http://potreningu.pl/articles/14/czy-suplementy-moga-zastapic-diete
Niemożliwe jest skuteczne zastąpienie składników odżywczych z jedzenia suplementem. W suplemencie jest kilka wyizolowanych składników, niekoniecznie w potrzebnych danej osobie proporcjach, a w jedzeniu są dziesiątki i setki towarzyszących związków chemicznych i minerałów, które wpływają na wykorzystanie składników przez organizm.


Zmieniony przez - M-ka w dniu 2016-06-19 16:47:55

Zmieniony przez - M-ka w dniu 2016-06-19 17:05:19

to skąd czerpać witaminy, jeśli do owoców i warzyw nie przekonam się na pewno. o błonnik się nie martwię, jem ciemne pieczywo z ziarnami i pije codziennie kakao. Nie miewam problemów z wypróżnianiem. ;p

Myślę, że możesz próbować z innych roślinnych źródeł - kasz, nasion, orzechów, olejów (dobrej jakości, nierafinowanych i tłoczonych na zimno), ziół (w formie herbatek lub gotowych suplementów), przypraw ziołowych i korzennych - często mają dużo wartościowych składników, a nawet dobrej jakości wina czy piwa w małych ilościach (zawsze to jakaś forma związków występujących w roślinach, a alkohol ponoć sprzyja przyswajaniu niektórych z nich). W ostatniej kolejności witaminy w tabletkach.
Ale nie wiem , czy da się w ten sposób uzyskać tak samo dobry efekt, jak jedząc owoce i warzywa...

domer

Warzywa i owoce nie są niezbędne w celu kształtowania sylwetki. Są istotne dla naszego organizmu, zdrowia, ale niekoniecznie dla hipertrofii mięśnia. Może pośrednio. Skoro jak sam twierdzisz, nic nie jest w stanie Cię zmobilizować do ich jedzenia, to w jaki sposób mamy Ci pomóc?

propsik dla domera za komentarz,esencja zrób ziom screena i powieś sobie nad głową to.


Witaminy i pierwiastki zawarte w owocach i warzywach są na tyle ważne ze ich brak pośrednio może Cie wykluczyć z ćwiczen na siłowni. Podam moj przykład,jak w przeszłosci dbałem tylko o to zeby liczyly sie węgle ,białko i troche tłuszczu w diecie,a warzywa i owoce to dla królików.... zakwaszenie organizmu = problemy ze stawami = odpadają przysiady, martwy ciag i wszystko sie sypie. Odkad sam ukladam sobie diety nie mam tego problemu,są warzywa i owoce sezonowo. Mozesz rowniez korzystac z fikusnych pomyslow by sobie jakos pomoc ;)
np makaron z cukini, przeciery wlasnej roboty

Wszyscy wyżej dużo napisali - ja ci napisze tak :) że kiedyś miaem podobne podejście jak ty , zrobiłem badania i sie okazało że mam zakwaszony organizm ( dużo problemów różnych z organizmem) zmieniłem diete i staram się jeść 300g owoców i 300 g warzyw dziennie .Wyniki się poprawiły jeśli chodzi o ph oraz dużo w organizmie i na skórze się zmieniło. Teraz sobie nie wyobrazam dnia bez warzyw i owoców

TomaszAZ, ja zbytnio nie śledzę dzienników na forum, ale takich osób, które na początku nie doceniają warzyw, owoców i tematu wpływu zakwaszenia na rozwój masy mięśniowej i zdrowie, jest więcej - np. solaros o tym pisał u siebie... Też swego czasu odczuł skutki ich niedoboru i mimo tego, że dieta typu IIFYM z różnymi "wynalazkami", teraz regularnie ma w diecie warzywa i owoce, a nawet ich coraz więcej...
Ja się też zaliczam do ludzi, którzy odczuli na swej skórze niedoborową dietę, tylko miałam inne problemy zdrowotne. Ale widać trzeba dostać od życia kopa w ... , żeby docenić pewne produkty :D.

Jeszcze co do owoców i warzyw, to mają różne składniki zwiększające zdolności wysiłkowe, poprawiające "pompę", działające ochronnie na mięśnie podczas redukcji, wspomagające regenerację - były o nich artykuły faftaqa na PoTreningu. Warto jeść przynajmniej te, które mają udowodnione jakieś ciekawsze właściwości - winogrona, arbuzy, wiśnie, jabłka, buraki, cytrusy... truskawki też są wartościowe, borówki. Warto o nich poczytać. Nie jest więc do końca tak, że one nie mają wpływu na mięśnie, bo nawet ten pośredni wpływ (np. poprzez polepszenie krążenia i stanu naczyń krwionośnych) może dawać wymierne efekty w pracy nad sylwetką. U podopiecznych faftaqa często jest porcja owoców lub warzyw w każdym posiłku - to dość wymowne i wydaje mi się , że warte odgapiania :).

Chłopaki już Ci dość rzeczowo wyjaśnili. Masz dwie opcje i obie opierają się o: jedz więcej.

Jedz więcej jak jesz teraz - pewnie pójdzie ci masa, jak jakościowa - to się okaże... Zapewne domyslasz się już ze średniej jakości.

Jedź więcej poprzez dopchanie warzyw i owocow i zapewne pójdzie masa lepszej jakości.

Zrobisz jak uważasz. Była już masa kozaków co na złość mamie warzyw nie rusza...