Dawno, dawno temu gdy na rynek wchodziły zaawansowane stacki kreatynowe, wiele osób używało ich jako środki przedtreningowe pomimo, iż nie zawierały stymulantów. Praktyka ta wyjściowo miała uzasadnienie przede wszystkim ekonomiczne, ale okazywała się całkiem ciekawym rozwiązaniem chwalonym przez większość osób ją stosujących. Potem na rynku pojawiły się środki naszpikowane stymulantami i upowszechniły się nowe standardy „przedtreningowej suplementacji”, w końcu usilne poszukiwanie coraz to mocniejszych wrażeń doprowadziło do kuriozalnej sytuacji, która polegała na tym, że jak dany środek nie powodował tachykardii, drżenia rąk i psychoruchowej nadpobudliwości traktowany była jako coś co "nie działa”.
Dziś zauważyć można powolny powrót do podstaw i wzrost zainteresowania preparatami, które niekoniecznie „wystrzeliwują poza orbitę”, a mimo to poprawiają komfort treningu i przyczyniają się do konsekwentnej poprawy formy sportowej. Niektóre środki tego typu zawierają niewielkie dawki stymulantów lub też zupełnie są ich pozbawione, a mimo to – działają. Warto się zastanowić jaki jest mechanizm ich działania oraz – jakie dokładnie efekty niesie za sobą ich stosowanie, a także które składniki za nie odpowiadają.
Przeczytaj całość na PoTreningu: http://potreningu.pl/articles/4793/przedtreningowka-bez-stymulantow--czy-to-dobry-pomysl