Mam pytanko odnośnie HCG w trakcie cyklu, bo uważam że warto bić w trakcie cyklu i nie rozważam opcji tylko na PCT.
W trakcie cyklu lepiej bić co 5-6 tyg 5000iu (rozbite) czy lepiej małe dozy a często? powiedzmy 1000iu/week (rozbite na dwa szoty pon/czw)? żeby też nie leżało za długo rozrobione, bo niektórzy sugerują nawet 500iu/week, ale wtedy 10tyg rozrobione to kiepsko, chyba że macie jakiś sprawdzony sposób na przechowanie?
Druga sprawa co z HCG na pct przy tych sposobach, na 5000iu co 5-6tyg wydaje się logiczne że na PCT też skoro szokujemy jajka co jakiś czas, ale co z drugą opcją małe dozy a często 500iu pon i czwartek (1000iu/week)? na chłopski rozum wydaję się że skoro jajka ciągle pracują to na PCT powinny styknąć same sermy? czytałem gdzieś żeby zacząć bić HCG w 2tyg cyklu i odstawić z ostatnim strzałem (przy długich estrach) a później już same sermy.