W końcu zmieniłam siłownię na inną. Po pierwsze ten podział na strefy był dla mnie bardzo irytujący, a gwoździem do trumny stał się SYF i BRUD w szatni. Rozumiem, że połączenie siłowni z basenem jest trudne w utrzymaniu porządku, ale rany boskie... w tej sieciówce przewija się tysiąc osób dziennie i to jest żenujące, że oni tam sprzątają TYLKO 1X dziennie. Nie uśmiecha mi się przebierać w... brudnej kałuży... Bo tak, wszędzie jest mokro.
Najlepsze jest to, że w aktualnej siłowni, gdzie byłam już dwa razy także niezbyt mi się podoba. Stąd muszę szukać dalej. Z grubsza jest tam OK, problemem dla mnie jest dojazd. Zmieniłam siłownię, żeby mieć bliżej, a logistycznie wychodzi na to samo. Mam jeszcze kilka siłowni do przetestowania, na razie żadna z nich nie spełnia moich oczekiwań. Jak tak dalej pójdzie to kupię własny zestaw hantli i oleję te wszystkie multisporty. Albo założę swoją...
Z innych rzeczy, muszę się zmobilizować do jedzenia, bo naprawdę trudno mi to idzie. Na razie udało mi się zrobić dwa treningi, niezbyt dużo, ale czas mam niestety ograniczony. Byle coś robić, bo formy już nie mam.
Zmieniony przez - AL3ktra w dniu 2016-08-20 14:48:17
DT Żelaznej Damy
http://www.sfd.pl/[DT]_AL3ktra-t1124304.html