trenuję już jakiś czas, lecz z niewielkim skutkiem przez brak diety, choć staram się dobrze jeść. Teraz mam w miarę ogarniętą kwestię jedzenia i po dwóch tygodniach przerwy chcę wrócić do treningu. Ostatni przerabiany plan wyglądał tak:
WTOREK
KLATA + TRICEPS + BRZUCH
Wyciskanie sztangi na ławce poziomej 4x10
Wyciskanie sztangi na ławce skośnej w górę 4x10
Rozpiętki ze sztangielkami na ławce poziomej 4x10
Pompki na poręczach 3x10
Wyciskanie francuskie sztangielki siedziąc 4x10
Wyciskanie francuskie sztangi leżąc 4x10
Unoszenie nóg w zwisie 4x12
Russian twist 3x20
CZWARTEK
PLECY + BICEPS + BRZUCH
Podciąganie nachwytem na drążku 4x (max,max,10, 10)
Martwy ciąg 4x10
Wiosłowanie podchwytem 4x10
Przyciąganie V-drążka do brzucha siedząc 4x 12
Uginanie ramion ze sztangą 3x10
Uginanie ramion ze sztangielkami z rotacją nadgarstków 3x12
Uginanie ramion ze sztangielkami chwytem młotkowym 3x10
Allachy 4x12
Plank 3x max
NIEDZIELA
NOGI + BARKI
Przysiady na suwnicy 4x10
Wypychanie ciężaru na suwnicy 4x10
Uginanie nóg leżąc 4x12
Wspięcia na palce siedząc 4x12
Wyciskanie sztangi sprzed głowy siedząc 4x10
Unoszenie sztangielek bokiem siedząc 3x10
Podciąganie sztangi wzdłuż tułowia 3x10
Szrugsy 4x15
Teraz chciałbym spróbować innej odmiany splita - push&pull. Przy układaniu planu kierowałem się tym postem, ale możliwe, że popełniłem jakieś błędy, nie wiem czy ilość serii jest ok.
Push I
wyciskanie hantli na ławce skos w górę x3
przysiad x4
wypychanie ciężaru na suwnicy x3
wyciskanie sztangi zza głowy siedząc x4
pompki na poręczach x3
Push II
wyciskanie sztangi x4
rozpiętki x3
przysiad hack x3
arnoldki x2
wyciskanie francuskie hantli x2
Pull I
wiosłowanie podwytem x3
przyciąganie wyciągu górnego oburącz x3
uginanie nóg leżąc x3
podciąganie sztangi wzdłuż tułowia x2
uginanie ramion siedząc x2
Pull II
martwy ciąg x3
podciąganie nachwytem x3
uginanie nóg leżąc x2
wznosy boczne x3
uginanie ramion ze sztangą x3
uginanie ramion siedząc chwytem młotkowym x2
Brzuch po 2 ćwiczenia 2 razy w tygodniu po treningu. Jeśli gdzieś popełniłem błąd to proszę o pomoc.
"Serce wali jak dzwon, pompuje krew,
tętno rozsadza ci skroń prześladuje pech,
czujesz nadchodzący zgon,
sam byś już najchętniej zdechł,
ten kawałek to pomocna dłoń DO GÓRY ŁEB"