Miałem bardzo dużo zawirowań, stąd brak wypisek.
Uzupełniam w skrócie zaległe i pełną dzisiejszą.
Wypiska (02.09.2016):
Kcal: 5600
Trening:
- 20 X 19 Kettlebell Swing
- 2 x uginanie ramion z taśmą (biceps)
- 5 sprintów pod wzniesienie (krótkie, max intensywność)
Wypiska (03.09.2016):
Kcal: 5600
Trening:
- 20 X 19 Kettlebell Swing
- 2 x uginanie ramion z taśmą (biceps)
- 1 sprint (coś "przeskoczyło" w nodze, jakieś delikatne naciągnięcie prawdopodobnie)
Wypiska (04.09.2016):
Kcal: 1300
Trening : brak
Wypiska (05.09.2016):
Dieta: 5600 kcal
11:00 Posiłek przedtreningowy
- 1L lodów
- 150 gr kurczaka pieczonego
- 2 jabłka
13:00 Trening I
- 20 X 19 Kettlebell Swing
- 2 X uginanie ramion z taśmą (biceps)
13:30 Posiłek przed/po- treningowy
- 150 gr płatków cynamonowych
- 250 ml mleka 0,5%
- 150 gr kurczaka pieczonego
15:00 Trening II
- 4 sprinty (zwiększyłem dystans pod górę, dając mniejszą intensywność, przez drobną kontuzję - z mapy wynika jakieś 250-280 m podbiegu)
15:30 Posiłek
- 400 gr makaronu
- sos pomidorowy
- 200 gr kurczaka pieczonego
- 130 gr lodów
Zostało jeszcze 1600 kcal, ale tabelę już teraz wrzucam.
Przez resztę dnia wejdzie zupa krem z brukselek z ziemniakami, siemię i oliwa.
JustBlackBerry - kilka rzeczy się na to składa. Kiedyś robiąc 10,000 Swing Challenge odczułem dużą poprawę ogólnie pojętej wydolności/formy, siły i kompozycji ciała. Chce się przygotować kondycyjnie pod rwania, zarzuty i wyciskania robione obwodowo, z dużymi ciężarami i krótkimi przerwami (kiedyś wyciskając na płaskiej jednorącz dochodziłem do 48-50 kg w serii, na hantlu - nie koncentrując się wcale na poprawie parametru siły, w parze też poprawiały się inne parametry i chciałbym wrócić do bardziej zaawansowanych
treningów). Kettlebell dodatkowo jest w domu i mogę robić trening o każdej porze, co jest istotne w obecnej sytuacji.
I daje ostro w kość:) Dawno temu zrezygnowałem z treningów dłuższych niż 20-30 min, na rzecz intensywności.