We Wrześniu będę około 10 dni w Polsce. Chodzi o to, że cierpię na ból w prawej części lędźwi. Przez dłuższy czas bolało mnie ono po robieniu klasycznego martwego ciągu, później specjalnie zaprzestałem robić MC by sprawdzić czy ból ustąpi. Ustąpił. Z kolei jeszcze później zdecydowałem się robić rumuński martwy ciąg gdyż tam ruch jest krótszy i nie trzeba się aż tak zginać jak w klasycznym MC. Ogólnie przy rumuńskim nie było źle lecz wczoraj już nawet na samym treningu (do tej pory tylko dzień po miałem bóle) poczułem ból przy tym ćwiczeniu i musiałem całkiem zrezygnować z tego ćwiczenia. Dzisiaj mam taki ból, że ledwo chodzę, w nocy się ciągle budziłem gdy tylko chciałem się przekręcić na bok itp.
Pytanie, czy przez ten tydzień co będę w Polsce, fizjoterapeuta zdąży zdiagnozować moją usterkę i zalecić jakieś ćwiczenia rehabilitacyjne?
Oraz żeby przyspieszyć diagnozę u fizjoterapeuty warto już wcześniej sobie wyrobić jakieś zdjęcia rentgenowskie czy coś takiego?
Jak coś to mieszkam w Warszawie.