Post : Nogi .Ta grupa mięśniowa ważna szczególnie dla kobiet niczym klatka dla mężczyzny.Każda z nas wie jak ciężko wyćwiczyć i zbudować piękne uda.W moim wypadku również długa droga ponieważ jest to jedna ze najsłabszych moja część ciała.Wszyscy którzy ćwiczą na siłowni wiedzą że najlepsze efekty są na wolnych ciężarach.Dotyczy to również nóg .Przekonałam się na własnym ciele dlatego najlepsze efekty uzyskasz robiąc przysiady wykroki i inne które pięknie wyrzeżbią Twoje nogi oczywiście spalając tłuszcz przy okazji pozbywając się stopniowo celulitu. Ważne jest żeby skupić się na poszczególnych częściach mięśni bo pamiętajcie ze nogi są zbudowane z wielu rodzajów . Dla zaczynających przygodę na siłowni maszyny się super sprawdzą ponieważ jest dużo mniejsze ryzyko zrobienia sobie krzywdy. Jednak im dłużej trenujecie to stopniowo ,jak czujecie się na siłach, zastępujcie maszyny wolnymi ciężarami tam gdzie można zastąpić ,dlatego że one przyniosą wam upragniony cel dużo dużo szybciej .Pośladki ja traktuję jako osobny mięsień z osobnymi ćwiczeniami ale to w kolejnym poście.
Os 1 ja polecałbym od początku każdemu wolne ciężary,tylko nieduże obciążenia i stopniowe zwiekszanie ich. Miałem gdzies w zanadrzu badanie naukowe pokazujace ze np przysiady na suwnicy są bardziej kontuzjogenne niz przysiady ze sztangą na barkach,dlatego ja maszyny wszystkim odradzam. Dodatkowo wiekszy wydatek energetyczny i wyrzut hormonow anabolicznych osiagamy wykonujac cwiczenia wielostawowe
Os 2 No nie do końca się z Tobą zgadzam mimo że jestem zwolenniczką wolnych ciężarów to zdaję sobie sprawę z ważności maszn.Maszyny nie wymagają asekuracji i już przez to są bezpieczniejsze poza tym wielostawowe ćwiczenie to też przysiady na suwnicy .Na maszynie więcej ciężaru podniesiesz.Z tego wynika że jest łatwiej.Maszyny są idealne dla początkujących które zaczynają w ogóle jakiś ruch albo osoby z nadwagą lub starsze dla których zwykły przysiad lub wykrok sprawia ogromną trudność .Maszyny spełniają również rolę rehabilitacyjną osobom po wypadkach więc nie mogą być niebezpieczne.
Os 1 Suwnica jeszcze okej, ale wiele z maszyn niestety wymaga nienaturalnego dla stawów ruchu. Serce sie kraje jak widze zdrowych mężczyzn często z ramionami proporcjonalnie duzymi do brzuchów (dla mnie to nie jest sportowa sylwetka) śmigają na maszynach duzo serii i z treningu na trening robią to samo wydatkując bardzo mało kcal, powodujac minimalne zmiany w układzie hormonalnym. Tacy ludzie nie osiagna sportowej sylwetki jak czegos nie zmienią.To jest też własnie to, na maszynie zarzucisz wiecej ciezaru a nie majac prawidłowej techniki jest duzo łatwiej o kontuzje. Trzeba przestać pompować ego i trenowac rzetelnie. Stanąć w prawdzie. Ja w ich "rankingu" jestem w tyle,bo jestem w porownaniu z nimi mały,ale gdyby przyszło robić martwy ciąg czy przysiady, podciąganie na drążku to nie zdziwiłbym sie gdybym zawstydził nie jednego. Nie sądzisz że lepiej aby zdrowa osoba bez wzgledu na płeć zaczynała od sztangi i uczyła sie nawet na samym gryfie poprawnej techniki i delikatnie dodawała obciążenia z treningu na trening ? Efekty napewno zobaczy szybciej (i zdrowiej) niż Ci co ćwiczą na maszynach
Os 2 Zdziwisz się ale ja przez pierwsze pół roku ćwiczylam na suwnicy i robiłam suche przysiady.Chciałam robić ze sztangą ale po prostu wywracało mnie do tyłu i nie dałam rady wstać :)Znam kobietę która nie była w stanie złapać sztangi w pozycji do przysiadów a co dopiero jeszcze robić.Ja nie wiem jak z mężczyznami ale jeśli ktoś jest bardzo otyły to taki przysiad jest wyzwaniem ponieważ nawet bez sztangi dżwigasz swoje ciało.Jak ważysz 70kg i jesteś wysportowany to żaden problem ale jak ktoś wazy ponad setkę to takie dżwiganie bez odpowiedniego przygotowania naprawdę może krzywdę zrobić.Maszyna Cię odpowiednio przygotowuje do tego typu ćwiczeń bo chociażby odciążasz kręgosłup i stawy póki co stopniowo przyzwyczajasz do pewnych ruchów żeby móc wykonywać w przyszłości wolne ciężary zwłaszcza te wielostawowe.Takie jest moje zdanie i nie polecam żadnej kobiecie samej brać się za sztangę jak nigdy nie miała z tym do czynienia a co do mężczyzn no cóż nie będę im doradzała bo oni i tak ,,wiedzą lepiej";)
Kto ma racje?:)