postanowiłem założyć ten temat, bo może ktoś z was sie spotkał z przypadkiem podobnym do mojego i bedzie w stanie mi doradzić.
A więc:
przygode z siłownią zacząłem jakies 3 lata temu oczywiscie z przerwami więc efekty jak na taki staż są marne :P przechodziłem już przez kilka cyklów na czele z kreatyną, różnymi przedreningowkami, gainerami etc. Jako że byłem szczupły to i dietka na mase była, w czasie cyklu dość kluczowo trzymana, i wtedy to też zawsze pojawiał się ten problem. Polegał on na tym ze dzień w dzień, bez przerwy chodziłem "napuszony", normalnie balon w brzuchu, jak napiąłem mieśnie brzucha to był płaski, ładny taki jak bym chcial by był caly czas.. a normalnie to czasem nawet wstyd bylo chodzic gdzies w samej koszulce bo jak na mój wiek (23 lata) mieć taki bęben to wstyd, nie wspominając o wyjściu na plażę... nie wiem co było powodem tej "pompy brzusznej" białko? gainer? przedtreningowka? zła dieta? kreatyna? no wlasnie z tą kretą to tez zauważyłem, ze zawsze jak stosowalem ją w proszku to ten problem był najbardziej widoczny i nie schodził. Bo po tabsach po skonczonym cyklu brzuch wracał do normy po jakichs kilku tygodniach. Teraz ten problem sie tak nasilił i trwa nieprzerwanie od jakichś 3-4 miesięcy. obecnie jestem troche zalany fatem więc i napięty brzuch "odstaje" -> pic.2 :D ale jak staję na luzie to tak wlasnie to wygląda-> pic.1
Dziwne jest też to, że ostatnie 2 miesiace staralem się jesc zdrowo aby na wakacje jakas forme zrobić i zgubić ten brzuch, brałem male dawki kreatyny w PROSZKU aby coś z siły podskoczyło, białko gainer i co? wydaje się jakby to wszystko odkładało się w jelitach albo gdzieś szło, gdzie nie powinno (tyłek też dziwnie odstaje -.- ) obecnie ważę ~92kg a sami widzicie ze na zdjęcie nie przedstawia byka o tej masie :D
Prosze o wskazówki, rady, może ktoś sie z tym spotkał albo przez to przechodził? czy to ten efekt jojo czy może mam jakas wade postawy i mnie tak krzywi czy co?
z gory dzięki za wszystkie odpowiedzi!